(CNN) — Egipski urzędnik powiedział CNN, iż Egipt może rozważyć obniżenie stosunków z Izraelem, jeżeli rozpocznie on operację wojskową w Rafah, najbardziej wysuniętej na południe części Strefy Gazy, na granicy z Egiptem.
Urzędnik powiedział: „Wszystko jest możliwe i rozważane, łącznie z pogorszeniem stosunków. Ale jeszcze nie doszliśmy do tego punktu. Rozmawiamy z Izraelczykami, staramy się wyjaśnić i osiągnąć konsensus”.
Urzędnik powiedział, iż koordynacja między obydwoma krajami w związku z operacją w Rafah, której Egipt publicznie sprzeciwiał się, „nie przebiegała dobrze. Dlatego ostrzegaliśmy Izrael przed poważnymi konsekwencjami”. CNN zwróciło się do izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych z prośbą o komentarz.
„Wall Street Journal” donosił wcześniej, iż Egipt rozważa ograniczenie swoich stosunków z Izraelem.
W tym tygodniu doszło do starć między obydwoma krajami po tym, jak Izrael rozpoczął w zeszłym tygodniu ograniczoną operację wojskową w Rafah i przejął kontrolę po palestyńskiej stronie granicy z Egiptem. Egipt odmówił następnie koordynacji z Izraelem w sprawie dostarczenia pomocy do Gazy. Urzędnik powiedział wcześniej CNN, iż dostawy pomocy dla Palestyńczyków mogą zostać wstrzymane, ponieważ Egipt nie może zagwarantować bezpieczeństwa swoich ciężarówek, które mogą zostać zaatakowane przez palestyńskich bojowników, których celem są żołnierze izraelscy.
Wyżsi urzędnicy dyplomatyczni obu państw wymienili winę za zamknięcie przejścia granicznego w Rafah Zatrzymywać się Dostarczanie pomocy przez to główne przejście lądowe.
Przejście graniczne w Rafah było punktem wejścia dla około jednej czwartej pomocy kierowanej do Gazy przed izraelską operacją. Departament Stanu USA ostrzegł we wtorek, iż w niedzielę do Gazy przybyło jedynie 50 ciężarówek z pomocą humanitarną, w porównaniu z setkami dziennie w poprzednich tygodniach, dodając, iż liczba ta jest „żałośnie niewystarczająca”.
Izrael oskarżył Egipt o zamknięcie przejścia granicznego. W Deklaracja w XMinister spraw zagranicznych Izraela Israel Katz powiedział we wtorek, iż rozmawiał z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Davidem Cameronem i niemiecką minister spraw zagranicznych Annaleną Baerbock „o konieczności przekonania” Egiptu do ponownego otwarcia przejścia granicznego w Rafah, aby umożliwić dalsze dostarczanie międzynarodowej pomocy humanitarnej do Gazy. „
Dzieci obserwują w poniedziałek unoszący się dym podczas izraelskich ataków na wschód od Rafah w południowej Strefie Gazy. Źródło obrazu: AFP/Getty Images
Wypowiedzi izraelskiego ministra wywołały kontrowersje Reakcja egipskiego ministra spraw zagranicznych Sameh Shukri odrzucił wypowiedzi Katza, określając je jako „politykę zniekształcania faktów”.
Shoukry oznajmił: „Kategoryczne odrzucenie przez Egipt polityki zniekształcania faktów i zaprzeczania odpowiedzialności prowadzonej przez stronę izraelską”, dodając, iż oświadczenia Katza stanowią „desperackie próby Izraela obciążenia Egiptu odpowiedzialnością za bezprecedensowy kryzys humanitarny mający miejsce w Gazie”.
Shukri powiedział, iż kryzys „jest bezpośrednim skutkiem masowych izraelskich ataków na Palestyńczyków trwających ponad siedem miesięcy”.
Izrael oświadczył, iż nigdy nie pozwoli Hamasowi kontrolować przejścia granicznego. Egipski urzędnik powiedział CNN, iż Egipt również nie chce, aby Hamas przejął kontrolę, ale kontrola izraelska również jest nie do przyjęcia.
„Przejście musi znajdować się w rękach Palestyńczyków” – oznajmił urzędnik, dodając, iż przejście może znaleźć się pod kontrolą Palestyńskiej Obrony Cywilnej. „To nie są ani Hamas, ani Fatah (konkurencyjna partia Hamasu)”.
Siły izraelskie na granicy egipskiej
Do napięć przyczyniają się izraelskie ruchy wojskowe, które skłoniły czołgi i żołnierzy państwa żydowskiego do działania u bram Egiptu, wywołując gniew w egipskich mediach w związku z rzekomymi naruszeniami traktatu pokojowego podpisanego między obydwoma krajami w 1979 r.
Siły izraelskie wkroczyły do strefy zdemilitaryzowanej na mocy tego traktatu cztery dekady temu, włączając części obszaru przygranicznego znanego jako Korytarz Filadelfii, gdzie znajduje się przejście graniczne w Rafah. Filmy opublikowane przez armię izraelską w zeszłym tygodniu pokazywały izraelskie flagi podniesione po palestyńskiej stronie granicy.
Korytarz Filadelfia to pas o długości 14 kilometrów i szerokości 100 metrów, który rozciąga się wzdłuż granicy Gazy i Egiptu. Korytarz jest niezbędny dla traktatu z 1979 r., porozumienia, na mocy którego Egipt i Izrael zakończyły spór i ograniczyły liczbę sił, jakie każda ze stron mogła stacjonować w pobliżu terytorium drugiej strony.
Zmiany w obecności sił bezpieczeństwa w regionie muszą być dokonywane za obopólnym porozumieniem. przez lata, Zmiany umów Porozumienia o bezpieczeństwie między Egiptem a Izraelem umożliwiły Kairowi zwiększenie obecności sił bezpieczeństwa na półwyspie Synaj graniczącym z Izraelem.
Palestyńczycy wysiedleni w wyniku izraelskiego ataku powietrznego i naziemnego na Gazę przechodzą przez prowizoryczny obóz w Rafah, na granicy z Egiptem, w Gazie, 10 maja. Fotografia: Abdel Karim Hanna/AP
Izrael nie ujawnił wielkości swojej obecności wojskowej w Rafah. Jednak na mocy traktatu pokojowego z 1979 r., sporządzonego zanim Izrael jednostronnie wycofał swoje siły ze Strefy Gazy w 2005 r., Izrael może posiadać ograniczone siły składające się z czterech batalionów piechoty w Strefie D, gdzie znajduje się Korytarz Filadelfii.
Bataliony te mogą składać się z maksymalnie 180 pojazdów opancerzonych i łącznie czterech tysięcy żołnierzy. Traktat stanowi, iż obecność czołgów, rakiet artyleryjskich i przeciwlotniczych, z wyjątkiem indywidualnych rakiet ziemia-powietrze, jest niedozwolona.
Nie jest jasne, ile sił izraelskich stacjonuje w tej chwili po drugiej stronie granicy w Rafah. W odpowiedzi na pytanie CNN dotyczące skali operacji wojskowej w mieście i tego, czy była ona skoordynowana z Egipcjanami, armia izraelska odmówiła komentarza.
Eugenia Youssef, Hamdi Al-Khashali, Michael Conti, Michael Schwartz, Mustafa Salem, Mohamed Tawfiq, Tim Lister, Abeer Salman i Richard Roth z CNN współtworzyli reportaże.