Racje Konfederacji
- Chcemy żyć bezpiecznie! Chcemy bezpieczeństwa dla naszych dzieci i dla polskich kobiet. Przestępstwa popełniane przez imigrantów to już ogromny problem w Polsce
- nawołuje Klaudia Poreda, prezeska łódzkiej Nowej Nadziei.
Konfederacja zapowiada, iż marsz ma być sprzeciwem wobec, jak twierdzi, masowej imigracji do Polski, nielegalnych „przerzutów” migrantów z Niemiec, a także tzw. imigracji pracowniczej.
Miasto: Nie ma zgody na nienawiść
Łódzki magistrat widzi sytuację zupełnie inaczej. Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi, ocenia, iż wydarzenie organizowane przez Konfederację nosi znamiona nawoływania do nienawiści.
Przyznaje, iż gdyby mógł, zakazałby marszu. Ale sądy administracyjne takie decyzje zwykle uchylają.
- jeżeli pojawią się hasła wzywające do nienawiści, rasizmu, faszyzmu - będziemy reagować natychmiast. Zwrócimy się do policji o rozwiązanie zgromadzenia, a także skierujemy wnioski do prokuratury
- ostrzega Domaszewicz.
I dodaje:
- Nie ma zgody na szczucie przeciwko konkretnym ludziom. A ten marsz, niestety, taki cel ma. Trzeba zapytać, jaki będzie następny krok? Będziemy szukać na Piotrkowskiej osób o innym kolorze skóry? Zakładać im opaski? Znakować? To nie są hasła, które można bagatelizować. W Łodzi mamy wiele miejsc przypominających, do czego prowadzi mowa nienawiści i rasizm.
Nie chcę wrogości wśród dzieci
- Jako matka nie chcę, by moje dzieci żyły w państwie strachu, w którym powtarzane są kłamstwa i szerzy się nieuczciwa narracja. Większość migrantów przebywa w Polsce legalnie. Dzieci uczą się dziś w szkołach o tolerancji. Nie chcę, żeby ta nienawiść ich dotknęła
- dodaje radna Agnieszka Wieteska.
Ludzie pracy przeciwko faszyzmowi
W tym samym czasie, również na ulicy Piotrkowskiej, pojawią się organizatorzy kontrmarszu - Akcja Socjalistyczna i Czerwoni Łódź. Ich demonstracja ruszy spod Urzędu Miasta pod hasłem: „Ludzie pracy przeciwko faszyzmowi”.
- To kolejny raz, kiedy w naszym mieście pojawiają się brunatne siły sceny politycznej, wspierane przez faszystowskie bojówki. Naszym celem jest pokazanie, iż solidarność ludzi pracy jest silniejsza niż rasistowskie i ksenofobiczne uprzedzenia. Powinniśmy stać razem z naszymi braćmi migrantami, którzy uczciwie pracują w Polsce
- tłumaczą organizatorzy.
Marsz Konfederacji ma ruszyć z pasażu Schillera, kontrdemonstracja - spod magistratu.