W lipcu przestał obowiązywać rządowy mechanizm dopłat i zamrożenia cen ciepła. Dla osób o niskich dochodach, które doświadczają skokowego wzrostu kosztów ogrzewania, wprowadzono bon ciepłowniczy. W założeniu ma on zrekompensować gospodarstwom domowym rosnące ceny ciepła. Program wszedł w życie we wrześniu.
– w tej chwili obserwuje się stabilizację cen ciepła, co pozwala na powrót do rynkowych cen ciepła systemowego. Niemniej w skali kraju zdarzają się przypadki, gdzie zniesienie mrożenia cen wywołuje znaczące wzrosty cen ciepła i dla takich przypadków został zaoferowany bon ciepłowniczy – przekazuje Ministerstwo Energii.
O świadczenie mogą ubiegać się osoby, których przeciętnym miesięczny dochód to 3272,69 zł w gospodarstwie domowym jednoosobowym bądź 2454,52 zł na osobę w wieloosobowym. Ponadto trzeba korzystać z ciepła z systemu ciepłowniczego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne, a jednoskładnikowa cena ciepła netto w danej grupie taryfowej musi wynosić powyżej 170 zł/GJ netto. O bon ciepłowniczy będzie można wnioskować dwukrotnie:
- w 2025 r. za okres 1 lipca – 31 grudnia 2025 r.
- w 2026 r. za okres 1 stycznia – 31 grudnia 2026 r.
Dla jednego gospodarstwa pod wskazanym adresem może być przyznany tylko jeden bon ciepłowniczy w danym okresie. Jak się okazuje, piotrkowianie nie będą mogli skorzystać ze świadczenia.
Bon ciepłowniczy nie dla piotrkowian
Wsparcie przeznaczone jest dla odbiorców ciepła systemowego, którzy spełniają kryteria dochodowe oraz korzystają z systemów, gdzie cena ciepła przekracza 170 zł netto za 1 gigadżul (GJ). Jak się okazuje, w Piotrkowie ceny ciepła są niższe niż wymieniony próg.
– Oznacza to, iż mieszkańcy naszego miasta nie będą mogli skorzystać z bonu ciepłowniczego, ponieważ mechanizm ten adresowany jest do odbiorców z systemów, w których cena ciepła przekracza 170 zł. / GJ – informuje urząd miasta.
W naszym mieście ceny w grupach taryfowych wynoszą od 149 zł do 167 zł netto za gigadżul.
