Premier Donald Tusk przeprowadził długo wyczekiwaną rekonstrukcję rządu, zapowiedzianą po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Szereg dotychczasowych ministrów straciło stanowiska, a do resortów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości wejdą ministrowie nastawieni na rozliczenia poprzedniej ekipy rządzącej. — Tusk chce pokazać, iż będzie twardo walczył z Nawrockim, a Kaczyńskiemu tanio skóry nie sprzeda — zauważa Andrzej Stankiewicz.