
Katarzyna Tusk-Cudna z ojcem
Córka premiera, Katarzyna Tusk-Cudna, otrzymała status pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym wykorzystywania szpiegowskiego systemu Pegasus – poinformował portal Onet. Jak ustalono nieoficjalnie, specjalny zespół śledczy planuje niedługo przesłuchanie również żony szefa rządu, Małgorzaty Tusk.
Premier Donald Tusk odniósł się do sprawy w środę rano, publikując emocjonalny wpis na platformie X. „Okazuje się, iż PiS podsłuchiwał przy pomocy Pegasusa moją żonę i córkę. Wnuczki i wnuków też, podpalaczu z Żoliborza?” – napisał. Kilkanaście minut później dodał kolejny komentarz, ironizując, iż „w podsłuchiwaniu moich najbliższych chodziło Kaczyńskiemu prawdopodobnie o ochronę instytucji rodziny. W imię tradycyjnych wartości oczywiście”.
W tym samym czasie Jarosław Kaczyński pojawił się w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, gdzie miał złożyć zeznania w sprawie tzw. wyborów kopertowych. Pytany o słowa premiera, odparł krótko: „Bzdury”.
Były minister cyfryzacji i poseł PiS Janusz Cieszyński nazwał wypowiedzi Tuska manipulacją. „To kłamstwo i manipulacja. Zaprzeczył temu dziś rano w TVP Tomasz Siemoniak” – napisał w mediach społecznościowych. Cieszyński dodał, iż rozmowy rodziny premiera mogły zostać zarejestrowane, ponieważ kontaktowały się z osobą objętą kontrolą operacyjną – prawdopodobnie Romanem Giertychem, wobec którego w tamtym czasie toczyło się śledztwo dotyczące defraudacji.
Minister koordynator służb specjalnych potwierdził, iż córka Tuska mogła zostać objęta inwigilacją pośrednio – przez kontakt z osobą podsłuchiwaną.
Śledztwo w sprawie nielegalnego użycia systemu prowadzi specjalny zespół Prokuratury Krajowej. Według ustaleń Onetu, status pokrzywdzonej Katarzyny Tusk-Cudnej wynika z jej wcześniejszych kontaktów z Romanem Giertychem, który reprezentował rodzinę Tusków w sprawach o ochronę dóbr osobistych przeciwko tabloidom.
Pegasus, stworzony przez izraelską firmę NSO Group, pozwala na pełną inwigilację telefonu – od podsłuchów po dostęp do zdjęć, e-maili i kamer. Prokuratura bada obecnie, czy w latach 2015–2023 system był wykorzystywany przez służby publiczne z naruszeniem prawa. Wątek ten analizuje także sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa.