Donald Trump ma wielkie marzenie. Jego własny plan dotyczący Strefy Gazy może je pogrzebać i popsuć szyki Binjaminowi Netanjahu

3 godzin temu
Zdjęcie: Prezydent USA Donald Trump i premier Izraela Binjamin Netanjahu (w tle) podczas wspólnej konferencji w Białym Domu, na której Trump przedstawił swój pomysł dotyczący Strefy Gazy, Waszyngton, 4 lutego


Reakcja świata arabskiego i Europy na propozycję Donalda Trumpa dotyczącą przejęcia Strefy Gazy przez USA i przesiedlenia miejscowej ludności jest jednogłośnie krytyczna i pełna oburzenia. Każdy, kto oglądał konferencję prasową, na której prezydent Stanów Zjednoczonych przedstawił ten pomysł wraz z izraelskim premierem Binjaminem Netanjahu, mógł zauważyć, iż pewne wątpliwości ma choćby szef rządu Izraela, pomimo jego aprobaty dla tego pomysłu. Nic dziwnego, ten plan jest — delikatnie mówiąc — trudny do zrealizowania z wielu powodów. A Donald Trump ma inny, nadrzędny, cel na Bliskim Wschodzie, którego realizacja byłaby spełnieniem jego marzeń. Pomysł z przejęciem Strefy Gazy i wysiedleniem Palestyńczyków to prosta droga do tego, by mu się nie udało.
Idź do oryginalnego materiału