Robotnicy usiłują to zrobić, ale za każdym razem się nie udaje. Od 2018 roku na tej ulicy pojawiają się kolejne ekipy, zmieniają się firmy i pracownicy, a stan drogi ciągle pozostawia wiele do życzenia. 30 listopada miał się zakończyć trzeci już remont, ale… prace realizowane są – wykonawca dokonuje poprawek, a kierowcy i mieszkańcy na urzędnikach i drogowcach nie zostawiają suchej nitki.
„Gazeta Wyborcza” pisze o łódzkim kandydacie na bubel roku, a „Express Ilustrowany” zauważa, iż kostka na ul. Jaracza w Łodzi to temat na epopeję. Leżała sobie przez dziesięciolecia i była coraz bardziej pofałdowana i pozapadana, ale dało się po niej jeździć. Prawdziwe problemy zaczęły się, odkąd miasto postanowiło tę drogę naprawić. Radio Łódź jeden z materiałów na stronie www zatytułowało: „W poniedziałek rozpocznie się kolejny remont ul. Jaracza. Kostka zostanie wymieniona na tym samym odcinku, co zwykle”, natomiast dziennikarze TVP3 Łódź, nawiązując w swoich materiałach do nazwy miasta, opisują: „Jadąc po ulicy Jaracza, można poczuć się jak na prawdziwej łodzi. Jezdnia faluje i można nabić się na górę z cegieł, które niczym prawdziwe fale rozbijają się o krawężniki i lądują na brzegach chodników”.
Pierwszy remont tego odcinka kosztował niemal 4 mln złotych. Kostka klinkierowa miała być ułożona zgodnie z wyglądem historycznym, w jodełkę. Niestety, z uwagi na złą jakość wykonanych prac łódzki magistrat zażądał ponownego ułożenia kostki. Poprawki trwały do 2019 roku, ale nie przyniosły pożądanego rezultatu. Kostka na ulicy Jaracza dalej leżała krzywo, a miejscami – jak zauważali dziennikarze TVP3 Łódź – „przez powstałe szczeliny widać było choćby podbudowę drogi”. Muldy były takie same jak przed pierwszym remontem, jeżeli nie większe…
Na tamtym etapie odpowiedzialny za remont Zakład Inwestycji Miejskich deklarował, iż wykonawca próbował trzech różnych technologii utwardzania fugi, natomiast urzędnicy uspokajali podatników, iż nowa nawierzchnia objęta jest sześcioletnią gwarancją i za zamieszanie związane z ułożeniem kostki nie będzie trzeba płacić z publicznych pieniędzy. Niestety, w 2022 roku firma ogłosiła upadłość.
Przez kilka lat droga była otwarta, ale z miesiąca na miesiąc stawała się coraz mniej przejezdna. „Kostka ułożona w tak zwaną jodełkę zapada się, tworząc koleiny podobne do asfaltowych. Gdzieniegdzie kostka się także rozchodzi (…). Zniszczenia najbardziej widoczne są na prawym pasie, po którym kursują autobusy MPK- -Łódź” – pisała „Gazeta Wyborcza”. – Stan jest dramatyczny (…), po każdym remoncie jest gorzej – komentowała w rozmowie z TVN24.pl p. Anna, sprzedająca w sklepie spożywczym niedaleko teatru (też imienia Jaracza).
W Instytucie Badawczym Dróg i Mostów w Warszawie łódzki magistrat zamówił ekspertyzę dotyczącą przyczyn powstawania odkształceń w nawierzchni. – Ta wskazuje na wadliwe wypełnienie fug między cegłami – przekazała „Gazecie Wyborczej” Małgorzata Loeffler, rzeczniczka Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi.
Na początku lipca 2024 roku miasto zapowiedziało… kolejny remont feralnego odcinka. – Solą w oku pozostaje jakość prac wykonanych na ul. Jaracza i jest dla mnie sprawą honoru, żeby jej nawierzchnia została ułożona należycie – mówiła dla portalu TuLodz.pl Agnieszka Kowalewska- -Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi.
Wykonawca rozpoczął remont zgodnie z planem, czyli w połowie sierpnia. Miał on zakończyć się 30 listopada, miejski przewoźnik planował już, aby od 1 grudnia przywrócić ruch autobusów na tym odcinku ul. Jaracza, ale – jak informuje „Gazeta Wyborcza” – „po ubiegłotygodniowej wizytacji miejskich urzędników Zarząd Inwestycji Miejskich… odwołał zaplanowany na koniec tygodnia odbiór robót”.
Po raz kolejny okazało się, iż kostka nie jest ułożona tak, jak trzeba i konieczne są kolejne poprawki. – Nie odbierzemy inwestycji do momentu, aż usterki zostaną usunięte. Czekamy na ruch wykonawcy – zapewniała na łamach „Gazety Wyborczej” Agnieszka Kowalewska-Wójcik.
Według nieoficjalnych informacji ulicą Jaracza, po nowej i być może dobrze położonej kostce, będzie można przejechać w połowie grudnia.