[Counter-Box id="1"]
Kaczyński popełnił bardzo poważny błąd w ocenie sytuacji. Zakładał, iż siłowe przejęcie przez polityków PiS siedziby PAP i TVP wyzwoli w narodzie jakieś emocje, które będzie można użyć do zbudowania kolejnego mitu założycielskiego. Coś w rodzaju mitu smoleńskiego. Fatalny błąd prezesa – nikogo poza garstką nie obchodzi, co wyprawiają politycy.
Kiedy Polacy w domach świętowali obalenie PiS przy wigilijnym opłatku, wściekli politycy zmuszeni przez Kaczyńskiego musieli siedzieć w PAP i TVP. Ich miny, doskonale widoczne na zdjęciach, mówią wszystko: złość, żal, poczucie przegranej, wściekłość. Cała reszta jest na pokaz. Gdy wyłączają nagrywanie na twarz wraca prawda – upadek, koniec, porażka.
Pucz Kaczyńskiem nie wyszedł, mit założycielski nie zadziała. Codziennie przychodzą setki rezygnacji z członkostwa. Partia się rozpada. Sam Kaczyński nie wierzy w nic, został zdradzony choćby przez Sakwiecza, kóry dzisiaj nie potrafi mu zapewnić osłony medialnej – pieniądze na TV Republika przejadł.
Sytuacja PiS jest katastrofalna.