Do tej pory wybory korespondencyjne kojarzyły mi się głównie z tymi złej sławy sprzed pięciu lat, czyli kopertowymi. Aż do ubiegłej niedzieli, kiedy to po godzinie 21.00 postanowiłam działać. Do tej pory wybory korespondencyjne kojarzyły mi się głównie z tymi złej sławy sprzed pięciu lat, czyli kopertowymi. Aż do ubiegłej niedzieli, kiedy to po godzinie 21.00 postanowiłam działać. Może ktoś skorzysta z moich doświadczeń i jeszcze zdąży?
Reklama
Do wyborów chodzę od kiedy nabyłam takiego prawa....