Czy miasto powinno dalej finansować Śląsk?

1 miesiąc temu

Prawie 20 milionów złotych na Śląsk Wrocław. Będziecie głosować jutro? – pytał Dariusz Wieczorkowski.

Znaczy jutro głosujemy budżet. Budżet to nie jest budżet Śląska Wrocław – odpowiadał radny KO Robert Leszczyński.

Ja wiem o tym, ale tam jest taki element, prawda?

Ale to, panie redaktorze, w przestrzeni mamy jakieś takie dziwne punktowanie, bo to jest budżet. To jest budżet wrocławianek, wrocławian i rozwoju Wrocławia.

Ja chciałem tylko doprecyzować, czy tam jest taki punkt.

Jest taki punkt.

No jest i będzie tam prawie 20 milionów na kolejny rok.

Panie redaktorze.

Będzie?

Jutro głosujemy budżet.

Ale będzie?

Jeżeli jest zapisane, no to panie redaktorze. Jutro głosujemy budżet.

Ale może pan nam to zdradzić, czy jest taki punkt.

Ma pan też dostęp do dokumentów na BIP-ie. To pan wie, iż tam jest. Przecież nie oszukamy rzeczywistości.

Panie radny, bo robię „sprawdzam”.

Nie będę mówił, iż nie ma, bo jest.

No właśnie.

Faktycznie, w budżecie jest wsparcie dla Śląska Wrocław w kwocie 19 milionów złotych. Aktualny wicemistrz Polski kolejny rok zaczyna na miejskim garnuszku, ale tym razem wyniki sportowe są najgorsze z możliwych, bo Śląsk jest na ostatnim miejscu w tabeli, a szanse na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej maleją. Jak zachowają się radni podczas czwartkowej sesji? Pytaliśmy ich o to w Echo24.

Czy trzeba utrzymywać? Uważam, iż nie trzeba było utrzymywać. Niestety pan prezydent Sutryk klubu sprzedać nie chciał, choć twierdził inaczej. Dopóki nie rozpiszemy przetargu na pozbycie się 100% akcji, dopóty się nie przekonamy, czy chętny na zakup klubu jest. Na pewno nikt nie chce brać balastu na siebie, nie tyle w postaci klubu, jego utrzymania, co w postaci administracji publicznej prezydenta Sutryka, skompromitowanego prezydenta Sutryka. Patryk Załęczny powinien pozostać na stanowisku do końca sezonu, dlatego iż potrzebujemy osoby wdrożonej i decyzyjnej. Fakty są też takie, iż już wszystkie złe decyzje, które można było podjąć, podjęto. Nie mamy choćby trenera i można dzisiaj się spierać o to, czy należało zwolnić Magierę, czy nie. Fakty są takie, iż zrobiono to w sposób najgorszy z możliwych. Czyli taki, który powoduje, iż piłkarze nie mają na ławce swojego szefa – argumentował Andrzej Kilijanek, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Niedobrze jest, iż kiedy były sukcesy, to miały one bardzo wielu ojców, a dzisiejsza porażka jest sierotą. Myślę, iż wszyscy ci, którzy współtworzyli ideę, czy kierunek, w którym podążał klub w ostatnich latach, powinni dzisiaj wyjść przed mieszkańców Wrocławia, wytłumaczyć się, jakie są przyczyny tej kompromitującej porażki, w której jesteśmy obecnie, powiedzieć, po pierwsze, dlaczego tak się stało, po drugie, kto ponosi za to odpowiedzialność, a po trzecie, jak zamierzają z tego wyjść. Ze względu na to, iż o ile to nie zostanie przecięte, to nie będziemy mogli choćby marzyć o dobrej prywatyzacji i o tym, żeby wydobyć klub z tej zapaści. Ostatecznie istotne jest też to, żeby nie szukać kozła ofiarnego. Ja rozumiem, iż chodzą plotki o tym, iż pan prezes Załęczny jest do wymiany. Chciałbym, żeby odpowiedzialność nie zakończyła się na wykonawcy rozkazów, tylko jednak na tym, kto tę decyzję podejmował – komentował radny Koalicji Obywatelskiej Piotr Uhle.

Ja marzę o tym dniu, jak my sprzedamy Śląsk Wrocław. Mówię uczciwie, naprawdę, bo mam wrażenie, iż to jest troszkę studnia bez dna. Oczywiście to ma też drugą stronę, bo nie możemy zapominać o tym, iż mamy tam akademię dla dzieci, iż mamy tam drużyny kobiece, także tam się dzieje wiele fajnych rzeczy. Natomiast na pewno miasto nie powinno zawodowej drużyny prowadzić. Nie najlepsze wrażenie zrobili na mnie panowie na komisji rewizyjnej. Był pan prezes Śląska i było kilku dyrektorów. Nie wydawali się zadowoleni w ogóle samym faktem, iż na tą komisję zostali zaproszeni. Nie znali odpowiedzi na pytania, które im tam wcześniej radni skierowali, jako plan na tę komisję. Mam wrażenie, iż gdzieś z tyłu jest po prostu z tyłu głowy taka świadomość, iż nieważne, jak to finansowo się potoczy, to i tak miasto będzie musiało w którymś momencie dołożyć. Gdzieś chyba tej w zarządzaniu dyscypliny zabrakło – radnej Nowej Lewicy Anny Kołodziej.

A czy miasto dalej chce sprzedać Śląsk? Politycy Platformy Obywatelskiej mówią, iż nie ma innej drogi.

Proces został rozpoczęty. W zeszłej kadencji do tego nie doszło. W tej kadencji jako radni podjęliśmy decyzję, żeby ten proces się rozpoczął i proces jest w toku. Miejmy nadzieję, iż znajdziemy inwestora i Śląsk trafi w dobre ręce – mówił nam radny Koalicji Obywatelskiej Robert Leszczyński.

Ja zawsze odpowiadam, iż potrzebny jest prywatny inwestor. Potrzebny jest prywatny właściciel, który zaangażuje się w wyprowadzanie, przeprowadzanie do nowego etapu klubu. Miasto, choćby najbogatsze, nie jest w stanie spełnić funkcji właścicielskiej, nadzorczej i sportowej dla takiego klubu, z takimi aspiracjami, w tak wielkim i dumnym mieście, jakim jest Wrocław – mówił w rozmowie Echo24 senator Grzegorz Schetyna.

Sesja budżetowa już w czwartek.

Idź do oryginalnego materiału