Czy Kaczyński byłby zdolny poprosić Łukaszenkę o zorganizowanie jakiejś prowokacji na granicy, aby ułatwić przełożenie w Polsce wyborów lub skierować uwagę na „obronę” granic? Nie miejscie wątpliwości, iż tak. On jest gotowy na wszystko byle nie oddać władzy – pisze znany adwokat.
– Oni stworzą taką sytuację medialnie, lub postawią kilku krewkich narodowców na granicy, rzucą kilka kamieni, tamci odrzuca kilka kamieni i mini afera gotowa, w sam raz żeby wprowadzić na miesiąc stan wyjątkowy – komentuje to jeden z internautów.
Plan Kaczyńskiego ma jednak jedną, bardzo istotną wadę: ludzie już nie nabierają się na propagandę PiS.
Czy Kaczyński byłby zdolny poprosić Łukaszenkę o zorganizowanie jakiejś prowokacji na granicy, aby ułatwić przełożenie w Polsce wyborów lub skierować uwagę na „obronę” granic?
Nie miejscie wątpliwości, iż tak. On jest gotowy na wszystko byle nie oddać władzy.#WagnerowcyJarka
— Roman Giertych (@GiertychRoman) July 30, 2023