Czarnek ośmieszony. Wójt wysłuchał jego mądrości i skontrował! „Nie wiem, skąd takie wiadomości”

3 tygodni temu
Przemysław Czarnek próbował zabłysnąć jako specjalista od geopolityki, ale znowu coś mu nie wyszło. Były minister straszył w Polsacie przed najazdem rosyjskiej armii, ale bardzo gwałtownie został wyjaśniony. Nie strasz, nie strasz Poseł PiS i były minister edukacji – Przemysław Czarnek – był 23 kwietnia gościem programu „Graffiti” emitowanego na antenie Polsat News. Znany ze swojej wybuchowości polityk realizował na wizji strategię swojej partii odnośnie zbliżających się wyborów i straszył Polaków, iż o ile wygra przeciwnik ich kandydata, to może dojść do wojny z Rosją. – Nie da się poważnie rozmawiać z ludźmi, którzy są antyamerykańscy, a dzisiaj taki jest rząd polski. Dlatego twierdzę i apeluję do Polaków – postawmy na ludzi, którzy są w stanie zabezpieczyć państwo polskie przed wojną z ruskim – przekonywał. Czarnek wskazał choćby konkretny region naszego kraju, który może stać się pierwszą linią frontu, gdyby doszło do ataku sił Władimira Putina. Wszystko oczywiście może się jego zdaniem wydarzyć, o ile polityka Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego w stosunku do Stanów Zjednoczonych będzie kontynuowana. – W ciągu kilkunastu tygodni Ruscy mogą być na granicy w Dorohusku czy Hrebennem. Jeszcze jesienią będzie wojna – zapewniał działacz PiS. Wójt wyjaśnił Czarnka Wspomniany przez niego obszar znajduje się na wschodzie
Idź do oryginalnego materiału