To jest czas fundamentalnego przetasowania na scenie politycznej w Europie. Nie chodzi tylko o Donalda Trumpa w Białym Domu, ale o Olafa Scholza w urzędzie kanclerskim i nowe wybory w Niemczech. Europa ma coraz większe wyzwania, a dotychczasowi liderzy stracili mandat realnej władzy. Nie ma czasu czekać na nowych. Naturalnie rodzi się więc całkiem nowy układ sił i Polska może na tym skorzystać.