Co Karol Nawrocki zrobiłby, gdyby wybuchła wojna? Młodzież pytała prezydenta na konferencji w Tomaszowie Lubelskim

2 godzin temu
W drugim dniu Międzynarodowej Konferencji „Między informacją a dezinformacją”, odbywającej się w II Liceum Ogólnokształcącym im. generała Władysława Sikorskiego w Tomaszowie Lubelskim, gościem specjalnym był prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, dr Karol Nawrocki. Debata z udziałem prezydenta, moderowana przez redaktora Jacka Karnowskiego, była poświęcona przede wszystkim pytaniom zadawanym przez młodzież tomaszowskich szkół.Prezydent Nawrocki, witany w Tomaszowie Lubelskim, centrum Roztocza, podkreślił, iż powraca na Lubelszczyznę z wielką przyjemnością, wspominając wcześniejsze wizyty.Redaktor Karnowski rozpoczął debatę, zadając dwa powtarzające się pytania, zebrane wcześniej w ankiecie wśród uczniów szkół średnich. Pierwsze z nich dotyczyło tego, jak to jest być prezydentem i co zaskoczyło w nowej pracy.Karol Nawrocki stwierdził, iż w istocie nic go do tej pory nie zaskoczyło, choć do polityki szedł spoza niej, służąc wcześniej Polsce w Muzeum II Wojny Światowej oraz Instytucie Pamięci Narodowej. Wyznał, iż najbardziej namacalną zmianą jest to, iż „właściwie nigdy nie zostaje sam”, mając na myśli ochronę. Zapewnił też, iż wszystkie swoje wysiłki poświęca konsekwentnej realizacji programu Plan 21, który obiecał w kampanii wyborczej.Historyczna Tradycja DezinformacjiKorzystając z formuły konferencji, prezydent Nawrocki, jako zawodowy historyk, zwrócił się do młodzieży z ważnym komunikatem dotyczącym dezinformacji. Podkreślił, iż wojna dezinformacyjna ma bardzo długą historyczną tradycję. Wskazał, iż w Związku Sowieckim, już w styczniu 1923 roku, w GPU (tajnej policji sowieckiej) powołano specjalny departament do spraw dezinformacji. Zaznaczył, iż to, co jest obserwowane w XXI wieku, jest w dużej mierze zaplanowanym działaniem dzisiejszej Federacji Rosyjskiej, a wcześniej Związku Sowieckiego, i stanowi „kalkę” mechanizmów opisanych już w latach 20. XX wieku."Nie wchodźmy w ten dramatyczny scenariusz"Drugie z pytań od młodzieży dotyczyło bezpieczeństwa w obliczu wojny w Ukrainie: co prezydent zrobi, o ile wybuchnie wojna.Prezydent Nawrocki zadeklarował, iż zrobi do tego nie doszło.– Przede wszystkim, panie redaktorze, drodzy państwo, zrobię wszystko, żeby wojna nie wybuchła. To już dzisiaj rozstrzyga się przyszłość Polski. [Dlatego moim zadaniem jest] przede wszystkim prowadzić za sprawą dyplomacji takie działania, które sprawią, iż Polska wojną nie będzie dotknięta. (...) to gwarantowałem w kampanii wyborczej i tego się oczywiście trzymam – powiedział Karol Nawrocki. PRZECZYTAJ TEŻ: Międzynarodowa Konferencja w Tomaszowie Lubelskim. Było o wyborach, sztucznej inteligencji i migracjiDodał, iż jego zadaniem w czasie pokoju jest inspirowanie prac rządu, by Polska była na tyle silna, żeby nikt nie ważył się jej zaatakować. W związku z tym Nawrocki zaapelował o uwzględnienie w projekcie ustawy budżetowej 5% PKB na obronność. Redaktor Karnowski nazwał tę inicjatywę „Apelem Tomaszowskim”.Prezydent podkreślił również konieczność budowania szerokiego systemu immunologicznego państwa polskiego, obejmującego także obronę w zakresie dezinformacji i tożsamości. W kontekście sojuszy międzynarodowych, Nawrocki stwierdził, iż wybory i jego wybór doprowadziły do bardzo dobrych relacji z najważniejszym sojusznikiem, Stanami Zjednoczonymi, czego dowodem były kolejne wizyty i deklaracje prezydenta Donalda Trumpa.Odpowiadając tez na to pytanie zaapelował, żeby nie wchodzić w dramatyczny scenariusz i oświadczył, iż gdyby doszło do wojny byłby tam, gdzie Polska go potrzebuje i wykonywałby wszystkie obowiązki zwierzchnika sił zbrojnych. "Potrzebujemy wielkich ambitnych projektów właśnie dla młodych"Młodzież z Tomaszowa Lubelskiego zapytała prezydenta, jakie są trzy rzeczy, które chciałby zrealizować, aby Polska stała się krajem bardziej przyjaznym młodym osobom. Prezydent przypomniał, iż powołał już Radę ds. młodzieży, aby wiedzieć, czego oczekuje młode pokolenie od Polski i od prezydenta. Powiedział, ze zdaje sobie sprawę z tego, iż wyzwaniem są mieszkania dla młodych ludzi. – Dzisiaj młodzi ludzie, młodsze pokolenie żyje w rodzaju nerwowości w odniesieniu do tego, czy kiedykolwiek w ogóle będzie stać ich was na własne na własne mieszkanie. To jest problem, którym będę się zajmował – zapewnił. PRZECZYTAJ TEŻ: Mieszkańcy Tomaszowa Lubelskiego w oczekiwaniu na Prezydenta Karola Nawrockiego [ZDJĘCIA]Po czym dodał: - My dzisiaj potrzebujemy wielkich ambitnych projektów właśnie dla młodych, dla naszych dzieci i dla naszych wnuków. Takich projektów, wokół których będziemy potrafili wykorzystać całą społeczną energię. I dlatego będę bił się do upadku o centralny port komunikacyjny i o polskie porty i o Polskę ambitną, rozwijającą się także w kontekście technologii przełomowych - mówił Karol Nawrocki. Droga do Prezydentury: "Nie byłoby mnie tutaj, gdybym nie poobijał się na ringu"Zapytany o plany z dzieciństwa i drogę do objęcia obecnego stanowiska, prezydent Nawrocki zażartował, iż wtedy każdego dnia miał inne plany. Przyznał, iż nie miał talentu do piłki nożnej, lepszy był w boksie. Ale gdy po szkole zaczął studia, wiedział już, iż nie będzie sportowcem. Nie mniej jednak każde doświadczenie wiele go nauczyło. – Ludzie, którzy trenują sport są przyzwyczajeni do tego, iż raz się upada, a potem się wstaje. Sport uczy też tego, iż sami nigdy nie damy rady osiągnąć swoich celów, niezależnie od tego, jakbyśmy byli zdolni. choćby w sportach indywidualnych potrzebujemy trenera, sparing partnerów, potrzebujemy jakiegoś sztabu, medyków. Myślę, iż nie mógłbym tu siedzieć ani jeżeli nie znałbym polskiej historii, ani jeżeli nie poobijałbym się na ringach bokserskich. I z tego się cieszę, iż takiego mnie Polacy zaakceptowali – wyznał prezydent.Na kolejne pytanie o to, co jest najtrudniejsze w byciu prezydentem, Karol Nawrocki odpowiedział, iż jest „wielkim optymistą”. Stara się skupiać na jasno sprecyzowanym planie i programie działania. Oświadczył, iż czerpie energię z Polaków, wierzących w dobry kierunek prowadzenia kraju, a trudów „nie zauważa, tylko robi swoją robotę”.
Idź do oryginalnego materiału