Święta spędzili pod ziemią. W poniedziałek nadzwyczajne posiedzenie i pikieta

2 godzin temu

W kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach trwa szósty dzień protestu. Mimo upływającego czasu determinacja górników nie słabnie. W poniedziałek przed zakładem dojdzie do pikiety, a protestujący żądają przyjazdu ministra energii.

Obecnie pod ziemią przebywa 20 górników, których w walce o miejsca pracy wspiera bezpośrednio sześciu pracowników zakładu przeróbki mechanicznej węgla. Tegoroczne święta dla protestujących i ich rodzin nie były czasem spokoju. Zamiast przy wigilijnych stołach, górnicy spędzili ten okres setki metrów pod ziemią.

W czasie świąt w geście duchowego wsparcia protestujących odwiedzili księża. Solidarność z załogą wyrazili m.in. Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”, a także ministrowie prezydenccy. Nad przebiegiem akcji czuwa i pozostaje w stałym kontakcie z górnikami Marek Bogusz, szef Podbeskidzkiej „Solidarności”.

Najbliższe dni będą decydujące dla dalszych losów protestu. Już w poniedziałek na terenie kopalni rozpocznie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Krajowej Sekcji Górnictwa Węgla Kamiennego NSZZ „Solidarność”. Związkowcy będą debatować nad strategią wsparcia dla kopalni Silesia oraz sytuacją w całym sektorze wydobywczym. Zaraz po zakończeniu obrad, o godzinie 10.30, zaplanowano wielką pikietę.

Udział w niej zapowiedzieli nie tylko członkowie rodzin górników, ale także mieszkańcy Czechowic-Dziedzic oraz liczne reprezentacje związków zawodowych z innych regionów kraju. Manifestacja ma być jasnym sygnałem dla decydentów, iż załoga kopalni nie jest osamotniona w walce o przetrwanie zakładu, który stanowi fundament lokalnej gospodarki i źródło utrzymania dla setek rodzin w regionie.

BARTŁOMIEJ KAWALEC

Idź do oryginalnego materiału