Co dalej z projektem muzeum "Warszawska 5a"?

slowopodlasia.pl 3 godzin temu
Temat muzeum w Radzyniu Podlaskim przewija się od wielu lat. Środowiska związane z radzyńską prawicą o muzeum dopominały się już od 2007 roku. Wówczas na ścianie kamienicy pod numerem Warszawska 5a pojawiła się marmurowa tablica upamiętniająca więźniów AK, WiN i NSZ. W 2014 r. ze zdjęć wyrytych na ścianach cel inskrypcji więźniów, powstała diaporama. Pod koniec lutego 2016 roku na budynku kamienicy przy Warszawskiej 5a zawisła nowa tablica, by upamiętnić ofiary aparatu śledczego nazistów i władzy Polski Ludowej.Wielkiego finału nie byłoW 2018 roku symbolicznie otwarto muzeum w budynku. Wówczas udostępniono zwiedzającym tzw. celę nr 6, na której ścianach znajduje się najwięcej inskrypcji powstałych w czasie funkcjonowania aresztów Gestapo/UB. Kilka dni wcześniej rada miasta zmieniała status Radzyńskiego Ośrodka Kultury, by mógł on zarządzać tworzonym muzeum. Po uprawomocnieniu się uchwały dyrektor ROK miał możliwość powołania muzeum i nadania mu regulaminu. Następnie miał być ogłoszony nabór do rady muzealnej. To było w maju 2018 roku.W 2019 roku udało się przenieść lokatorów , którzy w budynku wynajmowali mieszkania, którymi zarządzał ZGL. Samorząd pozyskał z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotację na remont w kwocie 105 tys. zł., do której dołożył 45 tys. zł środków własnych. Wówczas miasto otrzymało też dwa granty po 100 tys. zł od fundacji senatora Grzegorza Biereckiego "Kocham Podlasie" i fundacji Fundusz Rewitalizacji z Gdyni.Wówczas też zrealizowano prace remontowe. Za ponad 200 tys. zł położono nowy dach i przeprowadzono izolację fundamentów. Na rok 2021 zarezerwowano 112 tys. zł na remont wewnętrzny, w ramach którego zaplanowano wymianę podłogi, uzupełnienie ubytków w ścianach, odnowienie sufitów, dokończenie wymiany instalacji elektrycznej. - We wnętrzu budynku założono instalacje, wylane zostały posadzki, otynkowano i odmalowano ściany. Na zewnątrz już w ubiegłym roku przeprowadzono remont dachu, budynek został pokryty blachą. Wymieniono okna i drzwi, odwodnione zostały fundamenty – informowała Anna Wasak, wówczas rzecznik magistratu. - w tej chwili z całego budynku zostały zbite tynki, które były w dużej mierze zniszczone, odpadały od ścian. Przy tej okazji na ścianie frontowej ukazał się napis wykonany cyrylicą, „Areszt”. Jesienią 2021 roku władze miasta po raz kolejny zaprosiły mieszkańców na uroczystość przy Warszawskiej 5a. Okazją było odsłonięcie muralu. „Na muralu zobaczymy pokój przesłuchań, gdzie nad torturowanym więźniem stoją gestapowiec i ubek. Są też nawiązania do inskrypcji znajdujących się w piwnicach budynku, a także do Żołnierzy Wyklętych - wilk wychodzący z lasu oraz orzeł szykujący się do ataku.” – opisywano mural na stronie internetowej radzyńskiego magistratu. - Nic nie działa bardziej na wyobraźnię jak te obrazy, które znajdują się w tym obiekcie. Mam nadzieję, iż wszyscy państwo będziecie nam towarzyszyć w momencie, kiedy już zostanie otwarte muzeum – mówił do zebranych przed budynkiem jesienią 2021 roku ówczesny burmistrz Jerzy Rębek. Z naukowym podejściemJuż w 2019 roku zawarło porozumienie z Towarzystwem Nauki i Kultury „Libra”, w sprawie współpracy przy organizacji muzeum."Utworzenie wspólnej instytucji kultury ma służyć inicjowaniu i rozwijaniu zainteresowania lokalną przeszłością i historią Polski, ale także inspirowaniu i prowadzeniu badań naukowych oraz działalności popularyzującej materialne ślady przeszłości, gromadzenie zabytków i pamiątek materialnych i niematerialnych, związanych z okupacją niemiecką i sowiecką ziemi radzyńskiej i działalnością niepodległościową jej mieszkańców oraz prowadzenie działalności edukacyjnej, związanej miejscem po byłym areszcie śledczym Gestapo i Urzędu Bezpieczeństwa" – informował fragment tegoż porozumienia, które z ramienia „Libry” na miejscu realizować miał Instytut Bronisława Szlubowskiego.Z początkiem 2021 roku Instytut zorganizował online debatę z naukowcami na temat powstającego w Radzyniu Podlaskim muzeum. Wówczas dr hab. Marcin Kruszyński z Lotniczej Akademii Wojskowej prezentował przygotowaną przez siebie koncepcję byłego aresztu, jako przyszłego muzeum. Miasto mogło z tych podpowiedzi skorzystać w ramach porozumienia zawartego z "Librą". – Potencjał społeczny, kulturalny i muzealny jest dość duży, patrząc na to, co udało się zachować. Misją tego miejsca powinno być upowszechnianie wiedzy na temat tego, co w tym miejscu się działo. Należy dążyć do stworzenia wystawy stałej, bo przestrzeń do zagospodarowania daje takie możliwości. Natomiast o działaniu samego muzeum należy myśleć imperialnie czyli we współpracy z innymi instytucjami, które taką tematyką się zajmują. To miejsce ma być ośrodkiem, który prowadzi badania naukowe, konsoliduje pamięć historyczną w całym regionie, jest instytucją matką dla mniejszych izb regionalnych z terenu. Trzeba sprawnej organizacji, dobrze skompletowanego zespołu, który ma kompetencje naukowe i edukacyjne. Należy też pomyśleć o formule audiowizualnej takiego muzeum, by było na miarę XXI wieku – mówił dr hab. Marcin Kruszyński.Rozmowy po grudzieWiosną tego roku rozpoczęły się rozmowy z nowymi władzami miasta Radzyń Podlaski, na temat dalszych losów utworzenia w budynku Warszawska 5a placówki muzealnej. Na nową odsłonę w działaniach przy utworzeniu tego miejsca liczyło mocno środowisko związane z Instytutem B. Szlubowskiego i TKiN „Libra”.Podczas spotkania w połowie lutego tego roku miał być zaprezentowany choćby list intencyjny w sprawie działalności placówki w kooperacji czterech podmiotów: miasta, powiatu, urzędu marszałkowskiego i TKiN „Libra”. Pomysł jaki się zrodził opisano na profilu radzyńskiego środowiska konserwatywnego „Konserwa Radzyńska” w ten sposób: „ (…) podmiotem prowadzącym mogło być Starostwo Powiatowe w Radzyniu Podlaskim, miasto jako właściciel lokalu przy Warszawskiej 5A mogło lokal użyczyć, wynająć lub przekazać Starostwu, Urząd Marszałkowski mógł udzielić wsparcia finansowego i objąć swoim patronatem włączając radzyńską placówkę do sieci muzeów regionalnych. Towarzystwo Nauki i Kultury „Libra” zajęłoby się merytoryką. Czterech organizatorów współodpowiadających za przedsięwzięcie. Radzyńskie muzeum mogło stać się miejscem badań naukowych przy współpracy z Archiwum Państwowym, Instytutem Pamięci Narodowej, okolicznymi uniwersytetami. Mogło być to miejsce gromadzenia eksponatów i pamiątek po ludziach, którzy musieli przez to miejsce kaźni przejść.”Jak podaje portal, list intencyjny z taką koncepcją miał być przedstawiony właśnie na spotkaniu w lutym, w którym uczestniczyli przedstawiciele wszystkich stron. „Nic z tego nie wyszło. Dlaczego? Bo Panu Burmistrzowi zmieniła się koncepcja. Otóż postanowił, iż nie powstanie takie muzeum, w takiej formie, ale będzie to jeden z oddziałów muzeum pałacowego (miejskiego, ale o skali niemalże narodowej), którego działalność odnosić się będzie do wszystkich epok historycznych naszego miasta n. Białką i będzie jednym z jego elementów, obok działu architektonicznego, muzycznego, kulturowego, przyrodniczego itp.” – piszą gospodarze radzyńskiego portalu. Prof. Dariusz Magier stojący na czele Instytutu B. Szlubowskiego, od lat angażujący się w projekt „Warszawska 5a” wpis na portalu skomentował tak: - Usłyszałem na tym spotkaniu wspaniałą, zupełnie fantasmagoryczną wizję. Szkoda.Czas na kolejne spotkanieBurmistrz Jakub Jakubowski o spotkaniu w sprawie powołania muzeum mówi: – Odbyliśmy dość ważne spotkanie ze starostą, prof. Dariuszem Magierem , przedstawicielem urzędu marszałkowskiego – Dariuszem Szczepanikiem, ekspertami z zewnątrz oraz radni. Próbowaliśmy rozwinąć ideę utworzenia placówki muzealnej w mieście. Punktem wyjścia była inicjatywa Libry, które dba o pamięć budynku przy ul. Warszawskiej 5a, miejsca o trudnej historii, o której nie można nam zapomnieć. Pomysł stowarzyszenia był taki, by już dziś utworzyć tam na bazie tego budynku jednostkę podległą miastu. To wiązałoby się z tym, iż po utworzeniu takiej jednostki i zatwierdzeniu statutu , jako organ założycielski, musielibyśmy takie muzeum finansować, co w naszej sytuacji nie jest prostą decyzją – relacjonuje pojawiające się pomysły burmistrz Jakubowski.Jego pomysł na muzeum w Radzyniu Podlaskim jest inny. - Mój pomysł jest taki, iż tworzymy muzeum o szerszej koncepcji, muzeum ulokowanym w pałacu Potockich, którego placówką dodatkową, do której będziemy zapraszać promując całe muzeum, będzie dawny areszt przy Warszawskiej 5a – stwierdza burmistrz. - W najbliższych miesiącach chcemy wypracować formułę na działalność takiego muzeum. Chcemy to robić w ścisłej współpracy z „Librą”. Mam nadzieję, iż ten rok będzie czasem na opracowanie funkcjonowania takiej placówki, by było to zrobione z głową. Burmistrz twierdzi, iż nie widzi powodu dla generowania w 55-tysięcznym powiecie kilku bytów pod nazwą „muzeum”. - Powinna działać jedna jednostka muzealna, która będzie generowała koszty nie tylko osobowe, ale archiwów, budynków, sprzętu. Tak długo, jak będzie to ode mnie zależało, będę optował za taką formą – dodaje burmistrz.Kolejną okazję do przedstawienia swoich racji, strony dyskutujące o koncepcji muzeum w Radzyniu Podlaskim będą miały już w marcu. – Zapadną wówczas decyzje co do tego, w jaki sposób będziemy postępować – dodaje Jakub Jakubowski.Biała Podlaska. Przyjedzie gwiazda jazzowej scenyPociągiem na jednym bilecie. Zmiany zaczynają się od koleiUzdrowiciel wykpił się w prokuraturze. Powiedział, iż jest kapłanem
Idź do oryginalnego materiału