W ciągu dwóch dni, odkąd prezydent Trump wprowadził nowe taryfy na towary z Chin, żadna z głównych amerykańskich firm wysyłkowych i kurierów nie ogłosiła jeszcze szczegółowych zasad dotyczących nowych opłat, choć niektórzy ostrzegali o możliwych opóźnieniach i zakłóceniach. Mimo to zarówno nadawcy, jak i odbiorcy już zgłaszają proszenie o płacenie podatków importowych i opłat za obsługę.
Trump wprowadził dziesięcioprocentową taryfę na towary importowane z Chin we wtorek, ale większą zmianą jest usunięcie Zwolnienie „de minimis”który wcześniej zezwalał na przesyłki o wartości poniżej 800 USD, aby uniknąć wszystkich podatków i obowiązków importowych. Zmiana oznacza, iż wcześniejsze przesyłki bezcłowe ponoszą teraz nową taryfę dziesięcioprocentowej, wszystkie wcześniejsze podatki importowe i potencjalnie dodatkowe opłaty pobierane przez firmę żeglugową za niedogodności. Z 1,6 miliarda przesyłek do USA pod De Minimis w 2024 r., Choć nie z Chin, to wiele działek, które teraz wymagają dodatkowych kontroli, obsługi i dokumentów.
Do tej pory kurierzy uniknęli oficjalnych wskazówek na temat oczekiwanych nadawców i odbiorców. Służba pocztowa w USA krótko zawieszono przyjęcie wszelkich pakietów z Chin lub Hongkongu we wtorek, wycofanie decyzji Niecały dzień później. Usługa teraz Ostrzega tylko „Zakłócenia” dostaw i iż pracuje nad „wydajnym mechanizmem zbierania nowych chińskich taryf”.
Ups Podobnie ostrzega Przesyłki do USA z Chin i Hongkongu „mogą doświadczyć opóźnień”. Firma zawiesiła gwarancję usług dla dostaw z tych państw do USA do odwołania, co oznacza, iż nie zobowiązuje się do dokonywania dostaw w określonym czasie. Mówi, iż „plany awaryjne” są wprowadzane, aby pomóc w utrzymaniu dostaw zgodnie z harmonogramem.
FedEx nie wydał publicznego oświadczenia o ryzyku opóźnień lub prawdopodobnych opłat, mówiąc tylko Bloomberg Te przesyłki realizowane są między Chinami a USA.
Jak dotąd DHL jest jedynym ważnym kurierem, który omówił opłaty, przyznając się Bloomberg iż „może być dodatkowy czas i opłaty za wysyłanie przedmiotów”. Wydaje się, iż opłaty te już zaczęły docierać do konsumentów Wiele osób twierdzi otrzymanie wniosków o płatności za obowiązki importowe i opłaty za obsługę od DHL. Firma klawiatury Qwertykeys ma choćby ogłosił 72-godzinne zawieszenie z własnych przesyłek z Chin, twierdząc, iż DHL „wymaga teraz 50% zadeklarowanej wartości produktu jako depozyt taryfowania, plus 21 USD opłaty za przetwarzanie za pakiet”. Qwertykeys twierdzi, iż ma nadzieję negocjować z DHL w sprawie „sprawiedliwych rozwiązań obsługi taryf”.
Detaliści, którzy korzystają z Shein i Temu, dwóch witryn e-commerce, które ciężko wykorzystały zwolnienie de minimis do wysyłania towarów bezpośrednio konsumentom w USA, również zgłaszają się o zapłacenie depozytów taryfowych. Bloomberg Raporty iż chińscy detaliści zostali poproszeni o zapłacenie depozytu o wartości 30 procent wartości towarów związanych z USA i ostrzegli, iż rzeczywiste opłaty celne mogą być jeszcze wyższe.
To, iż firmy logistyczne nie ogłosiły, iż opłaty nie oznacza, iż ich nie zastosują, a ostatecznie konsumenci prawdopodobnie zapłacą cenę. Oxford Economics Research w zeszłym roku Na dwóch podobnych rachunkach w celu zmniejszenia dostępu Chin do zwolnienia de minimis oszacowało 40-55 procent wzrostu cen końcowych dla konsumentów, oprócz znacznych nowych kosztów dla zwyczajów amerykańskich i ochrony granic.