Były prezydent Warszawy uważa, że warszawiacy stracą na otwarciu Centralnego Portu Komunikacyjnego. Marcin Święcicki powiedział w audycji „Teleobiektyw” Jarosława Gugały, iż kwestia budowy CPK przebiegła zbyt szybko, bo Okęcie i Modlin wystarczyłyby do obsługi pasażerskiej jeszcze przez wiele lat.
– Tymczasem jak będzie ten Centralny Port Komunikacyjny i zamknięte będzie Okęcie, to raptem najbliższy port dla Warszawy będzie nie 7,5 kilometra od centrum, ale 40 kilometrów od centrum miasta. I to jest ta wielka strata dla warszawiaków, dla naszych gości. No niestety decyzje już zapadły i chyba już się tego nie da przytrzymać – mówił.
Zdaniem Święcickiego, Polsce potrzebne są bardziej lokalne, regionalne lotniska.
Okęcie powinno zostać?
Wskazał, iż za granicą, gdzie powstały wielkie porty lotnicze, zachowano także te lokalne. Jako przykład przedstawił lotniska Raegana i Baltimore w Waszyngtonie, LaGuardia i Kennedy w Nowym Jorku czy Gimpo i Inczon w Seulu.
– Optymalnie byłoby oczywiście gdyby Okęcie zostało do obsługi przynajmniej linii europejskich. Może te międzykontynentalne trzeba by przenieść na ten Baranów, ale wtedy ten Baranów jest po prostu przeskalowany, bo tych międzykontynentalnych tam aż tak dużo nie będzie, żeby zapełnić ten Baranów – wyjaśnił.
Według rządowych zapowiedzi, CPK ma być gotowe w 2032 roku.

1 miesiąc temu













