Polska jest jednym z europejskich liderów w produkcji i eksporcie wyrobów drewnianych. Sektor leśno-drzewny zatrudnia ponad 439 tys. osób, a jego udział w krajowym PKB wynosi 6,8 proc.. Pomimo dynamicznego wzrostu powierzchni lasów i zrównoważonej gospodarki leśnej, plany resortu środowiska zakładają znaczące ograniczenie pozyskiwania drewna.
Według raportu B+R Studio, powstałego we współpracy z naukowcami Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, lasy w Polsce zajmują w tej chwili 30 proc. powierzchni kraju i mają wzrosnąć do 33 proc. do 2050 roku. Co istotne, 77 proc. obszarów leśnych znajduje się pod zarządem Lasów Państwowych, a ponad 7 mln ha podlega różnym formom ochrony.
Przedstawiciele branży drzewnej podkreślają, iż decyzja o wyłączeniu 20 proc. powierzchni lasów została podjęta bez dogłębnej analizy skutków gospodarczych i społecznych.
– Nie przedstawiono szczegółowej strategii rozłożenia tych zmian w czasie ani planu łagodzenia ich wpływu na przemysł i zatrudnienie. Tak najważniejsze kwestie powinny być przedmiotem szerokiej debaty, a nie decyzji jednego ministerstwa – mówi Jędrzej Kasprzak, prezydent Stowarzyszenia Producentów Płyt Drewnopochodnych w Polsce.
Obawy przedsiębiorców dotyczą przede wszystkim zmniejszenia podaży drewna na rynku, co już w tym roku stało się widoczne. Lasy Państwowe wystawiły na sprzedaż o 2 mln mł mniej drewna, co przełożyło się na spadek przychodów sektora o 14 mld zł.
Szacuje się, że:
- 70 tys. osób może stracić pracę,
- wpływy do budżetu z tytułu podatków CIT, PIT i ZUS zmniejszą się o 4,5 mld zł,
- PKB kraju może spaść o 8,75 mld zł,
- import wyrobów drewnianych wzrośnie, a bilans handlowy Polski pogorszy się o 8,4 mld zł.
– Już teraz obserwujemy wzrost importu mebli z Chin o ponad 30 proc., a z Wietnamu – o 40 proc. o ile ograniczymy krajową produkcję, polski rynek zaleją tańsze meble z zagranicy – ostrzega Kasprzak.
Zdaniem ekspertów, wyłączenie 20 proc. lasów z gospodarki leśnej może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Ograniczona podaż drewna zwiększy import surowca z państw o mniej restrykcyjnych standardach środowiskowych, co może prowadzić do większej globalnej wycinki lasów.
Ponadto wyższe ceny drewna spowodują, iż konsumenci częściej sięgną po alternatywne materiały, takie jak plastik czy beton, które mają znacznie większy ślad węglowy.
Brak odpowiedniej gospodarki leśnej może również osłabić odporność polskich lasów na zmiany klimatu, choroby i szkodniki. Starsze drzewa wiążą CO₂ wolniej, co sprawia, iż ich zdolność do pochłaniania dwutlenku węgla maleje.
Koalicja na Rzecz Polskiego Drewna domaga się opracowania długoterminowej strategii leśnej, która uwzględniałaby zarówno ochronę przyrody, jak i potrzeby gospodarki.
Kluczowe postulaty branży:
- Utrzymanie podaży drewna na poziomie umożliwiającym funkcjonowanie przedsiębiorstw.
- Opracowanie Polityki Leśnej Państwa, która określi długoterminowe cele dla lasów i przemysłu drzewnego.
- Transparentność i konsultacje społeczne przed podejmowaniem decyzji wpływających na sektor leśno-drzewny.
- Zrównoważona przebudowa drzewostanów, uwzględniająca potrzeby klimatyczne i gospodarcze.
– Ochrona lasów jest kluczowa, ale powinna być prowadzona w sposób przemyślany i oparty na analizach naukowych. Potrzebujemy równowagi między ochroną środowiska a zapewnieniem surowca dla gospodarki – podkreśla Kasprzak.
Z badań B+R Studio i PBS przeprowadzonych w listopadzie 2024 roku wynika, iż 90 proc. Polaków uważa ochronę lasów za istotną kwestię, jednak 80 proc. popiera model zarządzania lasami, który uwzględnia zarówno ochronę środowiska, jak i rozwój gospodarczy.
Branża drzewna nie neguje potrzeby ochrony przyrody, ale podkreśla, iż kluczowe decyzje dotyczące gospodarki leśnej powinny być podejmowane w oparciu o rzetelne analizy, a nie populistyczne hasła wyborcze.
Plan wyłączenia 20 proc. polskich lasów z gospodarki leśnej budzi duże kontrowersje i obawy branży drzewnej. Przedsiębiorcy apelują o długofalową strategię, która pozwoli połączyć ochronę przyrody z zachowaniem miejsc pracy i konkurencyjności polskiego przemysłu drzewnego. Bez odpowiednich działań Polska może stracić swoją pozycję lidera w branży, a konsumenci będą zmuszeni korzystać z droższych lub mniej ekologicznych alternatyw.