Ponad 6,5 tys. km pokonał bocian czarny z Nadleśnictwa Kutno na trasie swej jesiennej wędrówki do Afryki. Dzielny ptak zdecydowanie zasługuje na brawa, ale wielu jego pobratymców nie miało tyle szczęścia. Ornitolodzy obserwujący bociany czarne zwracają uwagę na katastrofalne skutki zmiany klimatu.
Szlak południowy – tylko dla największych śmiałków
O wyczynie rodzimego bociana czarnego poinformował 28 października portal BocianiMy, zajmujący się monitoringiem populacji Ciconia nigra w Polsce. Zdaniem ornitologów migracje do Afryki są bardzo niebezpieczne i wiele ptaków nie przeżywa trudów lotu. Eskapada łódzkiego bociana jest o tyle wyjątkowa, iż wybrał on szlak południowy, który wymaga pokonania ogromnego dystansu nad otwartą wodą. Loty nad lądem są co do zasady łatwiejsze, gdyż pozwalają ptakom korzystać z prądów wznoszących i tym samym oszczędzać energię.
Cała wędrówka trwała 75 dni i wiązała się z pokonaniem 6459 km. Bocian po opuszczeniu Polski skierował się na południowy zachód, a następnie na południe, docierając aż na kraniec Półwyspu Peloponeskiego. To właśnie stąd rozpoczął najtrudniejszy etap lotu – w ciągu 17 godzin przeleciał ponad 500 km nad Morzem Śródziemnym, trzymając się nisko nad wodą i korzystając ze sprzyjającego wiatru.
Do Libii nasz bohater dotarł 17 października o 1.00 w nocy, ale nie odpoczywał długo. Dalsza część jego wędrówki trwała 11 dni i wiązała się z pokonaniem 2392 km nad bezkresnymi piaskami Sahary. Z danych uzyskanych ze znacznika elektronicznego (tzw. loggera) wynika, iż okresami ptak wznosił się choćby 1200 m ponad powierzchnię pustyni. 28 października polski bocian czarny wylądował bezpiecznie w Nigerii.
zdj. Dariusz AnderwaldWarto przeczytać: Bocian czarny, dzieci białe. Wyjątkowy widok w gnieździe
Bocian czarny pod szczególnym nadzorem
Sukces kutnieńskiego bociana mogliśmy obserwować dzięki loggerowi GPS-GSM, który ptak otrzymał od ornitologów z Komitetu Ochrony Orłów (KOO). Urządzenie pozwala nie tylko śledzić trasę lotu, ale przesyła również dane o jego wysokości i temperaturze powietrza. Te informacje pomagają zrozumieć ptasie migracje i skuteczniej chronić cenne gatunki – to szczególnie ważne w kontekście rozwijanych intensywnie farm wiatrowych.
W latach 2017-2020 Leśny Zakład Doświadczalny SSGW w Rogowie we współpracy z KOO zrealizował ogólnopolski projekt BocianiMy w Lasach. Dobre praktyki ochrony i zarządzania populacją bociana czarnego na terenach leśnych. Dzięki niemu prowadzono monitoring i ochronę stanowisk lęgowych w 47 nadleśnictwach i 17 Leśnych Kompleksach Promocyjnych. Na tym jednak nie koniec.
Co roku ornitolodzy z KOO zakładają bocianom czarnym kolejne obrączki i loggery – w tym roku zaobrączkowano łącznie 121 piskląt, przede wszystkim w województwie łódzkim, mazowieckim, wielkopolskim i świętokrzyskim.
Zobrączkowany bocian z Nadleśnictwa Kutno; zdj. Dariusz AnderwaldMoże cię zainteresować: Trzy rybołowy wiosny nie czynią: o małym sukcesie i wielkich wyzwaniach
Niełatwe życie boćka
Bocian czarny z Nadleśnictwa Kutno jest niewątpliwym zuchem, ale miał też sporo szczęścia. Wiele ptaków nie przeżywa migracji na południe, tonąc w morskich falach, ginąc od uderzeń turbin wiatrowych lub opadając z sił podczas lotu nad pustyniami lub górami. Czasami na przeszkodzie staje też zmiana klimatu.
We wrześniu ornitolodzy z BocianiMy informowali o nietypowym przypadku odlotu samicy Skierki z zimowska w Grecji… z powrotem na północ, na Węgry. Jako prawdopodobną przyczynę dziwnego zachowania bocianicy podaje się niedobór żywności wynikający z upałów i pożarów na Półwyspie Bałkańskim.
Ale i sam pobyt w Polsce nie jest dla bocianów czarnych łatwy. Podczas tegorocznej akcji obrączkowania ptaków ornitolodzy z KOO stwierdzili kilka przypadków śmierci głodowej piskląt, najprawdopodobniej wywołanej suszą hydrologiczną, oraz znaczące zmniejszenie liczby par przystępujących do lęgów.
Ten sezon rozrodczy nie był dobry dla wielu bocianich par, co może być wynikiem długiej serii suchych lat, zanikania wilgotnych siedlisk, wysychania strumieni i w konsekwencji spadku liczebności ofiar – podsumowują ornitolodzy z BocianiMy.

4 godzin temu











![Prezes Fundacji Hospicyjnej: rozmowa o śmierci jest też rozmową o życiu [ROZMOWA]](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/10/mid-25a29461-1.jpg)
