Brak dialogu społecznego powodem referendum w Grodkowie. Burmistrz odpiera zarzuty

2 tygodni temu
Zdjęcie: Rynek w Grodkowie [fot. Daniel Klimczak]


Brak wizji rozwoju gminy, lekceważenie głosu społeczeństwa, brak transparentności, ale też sprawa farm wiatrowych - to główne zarzuty grupy mieszkańców Grodkowa wobec władz samorządowych. Chcą oni odwołać burmistrza i radę miejską.

Przypomnijmy, iż dwa dni temu (28.05) mieszkańcy złożyli wniosek do delegatury KBW w Opolu o przeprowadzenie referendum ws. odwołania Miłosza Kroka oraz radnych. - Mamy fenomenalną lokalizację naszej gminy. Jesteśmy blisko autostrady A4 i dużych aglomeracji - mówi Norbert Bohdziul, pełnomocnik komitetu referendalnego. - Wydawałoby się, iż będzie to idealne miejsce do powstania nowych zakładów pracy.Niestety, tak nie jest. Zamiast tego otrzymujemy po cichu, gdzieś w kuluarach informację, iż planowane są budowy kolejnych turbin wiatrowych i wielkopowierzchniowych farm fotowoltaicznych. Bez jakichkolwiek konsultacji z mieszkańcami, bez jakiegokolwiek planu i wizji, która uwzględniałaby słowo lokalnej społeczności. Ta właśnie utrata zaufania do naszego burmistrza oraz rady miejskiej pociągnęła nas jako komitet referendalny do decyzji o zmianie władzy.Burmistrz Grodkowa Miłosz Krok odpowiada, iż rezultat całego przedsięwzięcia…
Idź do oryginalnego materiału