W poniedziałek Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Po zakończeniu obrad premier Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym wyraził zadowolenie z ogólnego porozumienia w kwestii polityki wobec Ukrainy. Jak podkreślił, wszyscy uczestnicy spotkania zrozumieli potrzebę politycznej jedności w obliczu zagrożenia ze strony Rosji, z wyjątkiem jednego polityka.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
„Przedstawiłem na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego ramy narodowego konsensusu w sprawie Ukrainy. Potrzebę politycznej jedności Polaków wobec zagrożenia ze wschodu rozumieli wszyscy. Prezydent, Marszałkowie, liderzy klubów parlamentarnych. Tylko Mariusz Błaszczak nie zrozumiał” – napisał premier na platformie X.
Na słowa krytyki zareagował Mariusz Błaszczak, szef klubu PiS i były minister obrony narodowej. Już tego samego dnia zamieścił w mediach społecznościowych komentarz, a następnie opublikował film, w którym przedstawił swoją wersję wydarzeń z posiedzenia RBN. „Wczoraj odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. O szczegółach nie mogę mówić, dlatego, iż było niejawne, ale użyję pewnego porównania. Otóż powiedziałem wprost Donaldowi Tuskowi: panie Tusk, pan jest nagi. Na to sam Tusk i jego stronnicy zaczęli mówić: nie, to nieprawda, Błaszczak się myli, dlatego, iż przecież Tusk odziany jest w najdroższe stroje, gronostaje, perły, klejnoty” – powiedział polityk PiS.
Błaszczak przekonywał, iż jego słowa znajdują potwierdzenie w ocenach społeczeństwa dotyczących rządów Donalda Tuska. „Ja miałem rację, i państwo to potwierdzacie, dlatego, iż ponad połowa Polaków negatywnie ocenia rząd Donalda Tuska po ponad roku jego rządów. A więc on jest nagi, on źle rządzi” – dodał.
Nas tylko intryguje pytanie, skąd Błaszczakowi nagle przyszła do głowy „połowa Polaków”? Biorąc pod uwagę poparcie dla PiS można uznać, iż niechętnych rządowi Tuska jest nie więcej, niż 29 proc. obywateli. A i to jest kwestią dyskusyjną, bo poparcie dla PiS spada znacząco z sondażu na sondaż.