Biurokracja spowalnia pogłębianie Wisły. Czy północy Mazowsza grozi powódź?

3 godzin temu
Zdjęcie: Wisła w pow. płockim będzie pogłębiana. Wody Polskie gromadzą niezbędną dokumentację (autor: UM Płock/FB)


Czy uda się ochronić Płock i jego okolice od powodzi? O tym dyskutowaliśmy w „Debacie RDC”. Nasi goście wskazali, iż pogłębianie Wisły to sprawa pilna.

- Powinien powstać program lub koncepcja na kilka lat, które określą jakie działania prowadzić na Wiśle - mówił Sylwester Ziemkiewicz, Starosta Płocki. - Około chyba 2 milionów metrów sześciennych tego namułu napływa rocznie na ten obszar Wisły w regionie płockim, a kilkaset tysięcy metrów sześciennych jest wydobywanych, czyli w skali roku dużo więcej napływa niż jest wydobywanych - tłumaczył.


Piotr Feliniak, dyrektor Zarządu Zlewni we Włocławku Wody Polskie wskazał, iż realizowane są przygotowania do rozpoczęcia pogłębiania, jednak wielkim problemem okazuje się biurokracja.

- Musimy spełniać wiele środowiskowych wymogów. Musimy wykonywać raporty środowiskowe, które są dość mocno skomplikowane - wyjaśnił.



Były wiceprezes Wód Polskich Wojciech Skowyrski wskazał, iż samo pogłębianie Wisły nie wystarczy.

- Szczególnie w rejonie cofki trzeba bardzo uporządkować teren - podkreślił. - To jest rejon, gdzie ta woda zaczyna hamować i tam uważam, iż już od wielu lat niestety nie udało nam się uporządkować sprawy tej kępy. Ta kępa powinna być tak okrojona, żeby puścić większość wody tym prawym ramieniem Wisły - wskazał.



Do ostatniej wielkiej powodzi w okolicach Płocka doszło w 2010. Pod wodą znalazło się kilkanaście miejscowości w gminach Słubice i Gąbin, a 1,5 tys. ludzi musiało opuścić swoje domy.

Idź do oryginalnego materiału