W trakcie montażu rzeźby „AuschwitzWieliczka” zniszczono trawnik przy parku Stacja Wisła, w rejonie mostu Kotlarskiego. Jak zapewnia Zarząd Zieleni Miejskiej, odpowiedzialny za instalacje rzeźby, teren zielony zostanie przywrócony do stanu pierwotnego. Tymczasem mieszkańcy zastanawiają się, czy konieczne było posadowienie rzeźby na betonowym cokole i budowa chodnika do niego?
Część mieszkańców nie wiedziała, ze wraz z pojawieniem się rzeźby, zostanie wykonany betonowy cokół oraz chodnik. Uważają, ze to zbyt duża ingerencja w teren, który docelowo ma być przedłużeniem pobliskiego parku.
– Teraz będzie doskonale wyeksponowana i widoczna z wielu miejsc, a mieszkańcy zyskają nowy fragment urządzonej przestrzeni zielonej, która powiększy park Stacja Wisła – mówił w ubiegłym roku Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej w Krakowie.
Tymczasem za ponad 140 tysięcy złotych wykonano betonowy cokół, na którym posadowiono rzeźbę. Dodatkowo poprowadzono przez trawnik chodnik, również wykonany z betonu, którym można dojść do rzeźby. I to najbardziej nie spodobało się mieszańcom – Jaki jest sens mówić o utworzeniu w tym miejscu parku, skoro najpierw w jego sam środek umieszcza się 17 metrowy betonowy kloc, a potem buduje się do niego chodnik, wielki jak pas startowy – denerwuje się pan Tomasz, mieszkaniec Zabłocia. Jak zauważa, podczas prac rozjechano również trawnik, co „źle świadczy o nadzorze, jaki sprawował nad inwestycją ZZM”
Żaneta Kołodziej z Zarządu Zieloni Miejskiej przyznaje, ze do takiej sytuacji doszło – Wykonawca w najbliższym czasie zajmie się uporządkowaniem terenu oraz posianiem trawy. Oczywiście wszystko uzależnione jest od warunków atmosferycznych – informuje Żaneta Kołodziej. ZZM deklaruje, iż wokół rzeźby zostaną posadzone drzewa i krzewy. Pojawią się także elementy małej architektury.
17-metrowy, betonowy tunel z napisem „AuschwitzWieliczka” autorstwa Mirosława Bałki pojawiła się na Zabłociu w połowie stycznia. Instalacja powstała w 2009 roku i początkowo była zlokalizowana w Podgórzu. Następnie przeniesiono ją w okolice Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, skąd zniknęła w 2016 roku ze względu na rozbudowę linii kolejowych. Od tego momentu aż do 2023 roku przechowywana była w magazynie.