Nowy ambasador USA w Polsce ostro skrytykował wczoraj unijną dyrektywę Omnibus ds. zrównoważonego rozwoju, twierdząc, iż w efekcie doprowadzi ona do likwidacji miejsc pracy, ograniczenia innowacji i ucieczki amerykańskich firm z Europy. Zachęcał także Polskę, by stanęła na czele sprzeciwu.
Tom Rose dopiero w zeszłym tygodniu (6 listopada) złożył na ręce prezydenta Karola Nawrockiego listy uwierzytelniające, co oznacza, iż właśnie tego dnia formalnie rozpoczął pracę w Polsce.
Parlament Europejski przyjął w czwartek (13 listopada) pakiet upraszczający unijne przepisy (tzw. Omnibus I). Za zmniejszeniem obowiązków sprawozdawczych i wymagań dla przedsiębiorstw opowiedziało się 382 europarlamentarzystów, 249 było przeciw, a 13 wstrzymało się od głosu. PE rozpocznie teraz negocjacje z Radą UE i Komisją Europejską, aby przygotować wspólne stanowisko w tej sprawie.
Nowe regulacje mają na celu zmniejszenie obciążeń regulacyjnych i administracyjnych dla unijnych przedsiębiorstw w obszarze tzw. zrównoważonego rozwoju (ESG). Raportowanie ESG oznacza, iż firmy dokumentują i ujawniają swoje działania na rzecz środowiska i społeczeństwa.
Omnibus zagrożeniem dla rozwoju gospodarczego
„Trudno wyobrazić sobie pojedynczy akt prawny, który byłby bardziej precyzyjnie wymierzony w zabijanie miejsc pracy, tłumienie innowacji i wywoływanie fali ucieczki amerykańskich firm z Europy niż unijny pakiet Omnibus dotyczący uproszczeń w obszarze zrównoważonego rozwoju” — ocenił Tom Rose we wczorajszym wpisie na platformie X.
Ostrzegł także, iż „ta destrukcyjna dla wzrostu i inwestycji ustawa” przyniesie ogromne szkody amerykańskim inwestycjom w Europie. Amerykański ambasador uprzedzał, iż nowe regulacje pociągną za sobą „bezprecedensowe obciążenia raportowe”, narażą firmy na „bardzo dotkliwe konsekwencje prawne i umożliwią Brukseli jeszcze większe mikrozarządzanie łańcuchami dostaw, zestawieniami bilansowymi i decyzjami inwestycyjnymi”. Dodał przy tym, iż „Donald Trump uważnie obserwuje tę sytuację”.
Polska liderem sprzeciwu?
Rose zachęcał jednocześnie Polskę, by stanęła na czele państw UE przeciwnych nowym regulacjom. Jego zdaniem jest to „moment dla Polski na objęcie stanowiska lidera”. „Europa desperacko potrzebuje prawdziwego przywództwa, które Polska jest idealnie predysponowana zapewnić. Polska ma dziś wyjątkową szansę, aby wyjść na czoło europejskich liderów, prowadząc zdecydowaną, publiczną kampanię przeciwko tej destrukcyjnej unijnej legislacji” — przekonuje ambasador USA, którego zdaniem stanowcza postawa Polski może doprowadzić do utworzenia kontynentalnej koalicji na rzecz gospodarczego zdrowego rozsądku.
„Podejmując rolę dumnego lidera i prowadząc bezkompromisowy, ogólnoeuropejski sprzeciw wobec tej biurokratycznej potworności, Polska może stanąć ramię w ramię z prezydentem Trumpem w obronie wzrostu gospodarczego, konkurencyjności i zdrowego rozsądku” — głosi wczorajszy wpis Rose’a.
Dyplomata podkreślił przy tym, iż wpływ podjęcia się przez Polskę takiej roli na stosunki amerykańsko-polskie „byłby niezaprzeczalny”. Zapewnił także, iż „nikt nie będzie bardziej zaangażowany w ich wzmacnianie niż prezydent Donald Trump”. „To szansa Polski, aby bronić miejsc pracy, innowacji i wolności gospodarczej w Europie i w Stanach Zjednoczonych” — uważa ambasador USA w Polsce.

2 godzin temu








![Seniorzy się szkolili i integrowali [GALERIA ZDJĘĆ]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/xga-4x3-seniorzy-sie-szkolili-i-integrowali-1763123855.jpg)


