AKTA dla SZPIEGA

stary-bob.blogspot.com 2 tygodni temu

To że, Prokuratura pod kierownictwem Bodnara działa przeważnie niezgodnie z prawem to widać po ich siłowych działaniach od poczatku kadencji.Działania prokuratorów interpretujących prawo tak jak rozumieją to ich przełożeni doprowadza do działań kompromitujących cały wymiar sprawiedliwości. Szukanie dowodów przestępstwa które podobno miało miejsce 6 lat temu a popełnić je miał jeden z przedstawicieli obecnej opozycji, to próba przykrycia tegorocznych wydarzeń i przestępstw dokonywanych przez zwolenników obecnego rządu.

"Dostaliście te stołki dzięki nam więc teraz je kurwa oddajcie.Wy jesteście chuje, a nie domokraci- podobno tutaj idzie pan Kosiniak-Kamysz gdzieś, to prawda? Tam idzie! Wypierdalaj! Wypierdalaj! Wypierdalaj!" krzyczała Marta Lempart. To mowa miłości czy nienawiści, dodatkowo udokumentowana nagraniem. I co?, wymiar sprawiedliwości zrobił w tej sprawie. Jakiś nalot o 6 rano,kipisz.,rozwiercanie zamków? NIC!

Sprawa oficera-lekarza, nawalonego jak stodoła obrażajacego kobietę, używającego wulgarnych słów w miejscu publicznym. Też są nagrania jego"występów" i jak dotąd brak reakcji Prokuratury.

Wydarzenia na Campusie z udziałem polityków-ministrów Platformy też pozostana prawdopodobnie bezkarne. "Jebać PiS" "jest dorobkiem kulturowym, a "uczestnicy zabawy nie podlegają zapisom projektu o "mowie nienawiści" (dr Śmiszek - europoseł)

Te wszystkie zaniedbania i wybiórcze działania wymiaru sprawiedliwości pod kierunkiem ministra i prokuratora generalnego Bodnara to "pikuś" w stosunku do ujawnionej przez "Rzeczpospolitą" informacji na temat udostępnienia tajnych dokumentów rosyjskiemu szpiegowi. Kolega wielu polskich dziennikarzy Pablo Gonzalez okazał się rosyjskim szpiegiem Pawłem Rubcowem.Musiał być cennym agentem ,z dużą wiedzą skoro znalazł się na liście agentów do wymiany pomiędzy Rosją i USA. Zanim jednak wyjechał nasi genialni prokuratorzy udostępnili mu wszystko co zebrano na niego w polskim śledztwie. Udostępniono mu materiały tajne z którymi mógł się zapoznać w "tajnej kancelarii" ABW choć udostępniający wiedzieli że, za kilka dni opuści gościnną polską ziemię i sympatycznych prokuratorów traktujacych go z odpowiednią atencją.Szkoda że, nie dali mu aparatu fotograficznego aby nie musiał zbytnio wysilać swojego szpiegowskiego umysłu na zapamietanie tajnych informacji.

Zapewne zapracowani prokuratorzy nie zdążyli się zapoznać z artykułem 156 k.p.k wprowadzonego w 2021 r dla ochrony ważnego interesu państwa i na tej podstwie odmówić szpiegowi dostępu do materiałów, przynajmniej tych tajnych.

Tak działają władze "usmiechniętej Polski".Czy za udostepnienie szpiegowi tajnych akt ktoś poniesie odpowiedzialność? To pytanie retoryczne.


https://www.liiil.eu/promujnotke

Idź do oryginalnego materiału