"Agresywne sygnały wobec sojuszników". Eksperci ocenili, czym to grozi

3 godzin temu
- Trump bardzo nie lubi Unii Europejskiej. Nie lubi wydatków na obronność w ramach Unii Europejskiej, a nie w ramach NATO. I tego rodzaju akcenty, które będą swoistego rodzaju czerwoną flagą dla Trumpa, są obecne w jego retoryce i będą prawdopodobnie też w działaniach - mówił w programie specjalnym Wirtualnej Polski Zbigniew Pisarski z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, odnosząc się w ten sposób do kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego. Podkreślił, iż sojusz, a zwłaszcza obronny, to jest zaufanie, a "w momencie, w którym Trump wchodząc do Białego Domu, wysyła bardzo agresywne sygnały wobec sojuszników, choćby bardziej agresywne wobec sojuszników niż wobec wrogów, to już jest bardzo niepokojące". Podobną ocenę ma amerykanista, historyk dr Piotr Tarczyński. - Donald Trump zaczyna od grożenia sojusznikom. Dlaczego Polska miałaby uważać, iż ją potraktuje inaczej, niż traktuje na przykład Danię? - pyta gość.
Idź do oryginalnego materiału