W Waszyngtonie realizowane są uroczystości związane z zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Republikanin po przemówieniu odprowadził Joego i Jill Bidenów do śmigłowca, a następnie ponownie wystąpił w Emancipation Hall w Kapitolu.
Donald Trump przekazał, iż nie zdecydował się na większą krytykę administracji Joego Bidena w poprzednim przemówieniu, ponieważ miało być „piękne i łączące”. Przekazał, iż odprowadził ich do śmigłowca „z czystego szacunku”. — Szkoda, iż lepiej się nie układało pomiędzy republikanami a demokratami
Pochwalił również spikera Izby Reprezentantów Mike’a Johnsona, nazywając go „człowiekiem, którego lubią wszyscy”. — Nigdy nie spotkałem takiego człowieka — dodał.
Mało poważne wystąpienie Donalda Trumpa. „Moją żonę bolą stopy”
W swoim „mniej poważnym” przemówieniu Donald Trump zwrócił również uwagę odbiorców na swoją małżonkę. — Mam tutaj pierwszą damę, która jest cudowna, naprawdę świetna. Nie powinienem tego mówić, bo dostanę za to po łbie, ale naprawdę strasznie ją bolą stopy. No widzicie, jakie ma szpile — mówił Donald Trump, zwracając uwagę publiczności na obuwie pierwszej damy.
Prezydent USA zażartował, iż Melania Trump zwraca się do niego „panie prezydencie”, gdy jest na niego zła. Podziękował również gościom za obecność, nazywając swoje przemówienie jako „all inclusive”.