W Krakowie jest około 70 tysięcy pustych mieszkań – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Radni z klubu Kraków dla Mieszkańców chcą, aby miasto sięgnęło po dodatkowe dochody z podatku od nieruchomości i obciążyło wyższą stawką deweloperów oraz inwestorów, którzy celowo przetrzymują niesprzedane lokale. Ich zdaniem może to przynieść budżetowi miasta kilkanaście, a choćby kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.
Radni złożyli projekt uchwały kierunkowej zobowiązującej prezydenta Aleksandra Miszalskiego do wdrożenia w Krakowie nowej interpretacji przepisów podatkowych. Chodzi o lokale mieszkalne, które w praktyce nie spełniają funkcji mieszkaniowej i stanowią element działalności gospodarczej – są przechowywane jako inwestycja lub rezerwa kapitałowa.
– W Krakowie jest około 70 tysięcy pustostanów, czyli mieszkań, które mogłyby być sprzedane lub wynajęte, ale nie są. Ich właściciele nimi spekulują, licząc jedynie na wzrost wartości nieruchomości, które zamiast zaspokoić potrzeby mieszkaniowe napełniają kieszenie deweloperów, inwestorów i funduszy – powiedział na konferencji prasowej Łukasz Maślona, radny miasta Krakowa. – Pobieranie adekwatnego podatku od takich lokali to kilkanaście do kilkudziesięciu milionów złotych dla miasta rocznie – dodał.

Podstawą proponowanych działań jest uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego w składzie siedmiu sędziów z 21 października 2024 roku. NSA uznał, iż lokale mieszkalne, które nie służą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych i są utrzymywane jako element strategii gospodarczej przedsiębiorcy, należy traktować jak nieruchomości zajęte na działalność gospodarczą.
W uchwale wskazano wprost, iż dotyczy to również sytuacji, w których deweloperzy wznoszą budynki, ale wstrzymują sprzedaż mieszkań, traktując je jako inwestycję w oczekiwaniu na wzrost cen. Tego rodzaju lokale – choć formalnie mieszkalne – powinny być objęte stawką podatku adekwatną dla działalności gospodarczej.
Obecnie stawka podatku od mieszkania wynosi 1,19 zł za metr kwadratowy. Dla lokali zajętych na działalność gospodarczą obowiązuje natomiast 34 zł. Oznacza to, iż właściciel 50-metrowego mieszkania przetrzymywanego jako pustostan zamiast 59,50 zł rocznie zapłaciłby 1700 zł.
Radni podkreślają, iż nie chodzi o prywatne mieszkania czasowo pozostawione puste, ale o lokale w rękach deweloperów i inwestorów, które nie są wprowadzane na rynek ani wynajmowane. Ich zdaniem wyższy podatek skłoni właścicieli do zmiany strategii i może uwolnić część mieszkań, których dziś brakuje w Krakowie.
W uzasadnieniu projektu uchwały przypomniano, iż Kraków ma największe zadłużenie w Polsce i jednocześnie notuje jeden z najwyższych w Europie wzrostów cen mieszkań. Według raportu Deloitte Property Index, w 2024 roku ceny w Krakowie wzrosły aż o 28,1 procent – to pierwszy wynik w Europie.