„420 pracowników a oni wydłubali naszego Roberta”. Rada Miasta Tarnobrzega nie wyraziła zgody na zwolnienie z pracy Roberta Popka

nadwisla24.pl 2 miesięcy temu

Mianem politycznej zemsty radna Anna Pekar określiła zamiar zwolnienia z pracy Roberta Popka. – 420 pracowników a oni wydłubali naszego Roberta” – ironizowała w wypowiedzi na sesji. Radny PiS zatrudniony jest w Zakładach Chemicznych Siarkopol, w tej chwili będących w rekach Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym cyt: rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest on członkiem. Rada gminy odmówi zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym, o ile podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu – koniec cytatu.

Według radnej Anny Pekar, w przypadku jej partyjnego kolegi Roberta Popka, takie zdarzenie ma miejsce. Zatrudniony w Zakładach Chemicznych Siarkopolu Popek ma zostać zwolniony, ponieważ jego stanowisko pracy zostanie zlikwidowane. Jak cytowała radna „Nowe władze wprowadzają szerokie zmiany organizacyjne w strukturze organizacyjnej spółki, zmierzające do racjonalizacji zatrudnienia, ulepszenia prac i poprawy efektywności zarówno procesów inwestycyjnych jak i bieżącej działalności remontowo – konserwacyjnej„.

– Co ciekawe, za rządów prezesa Wojciecha Brzezowskiego, dział ten został połączony, tak jak to teraz ma miejsce i nikt wówczas nie stracił pracy. Kolejny prezes zespół z kolei podzielił. Niezależnie od tego czy zespół był łączony czy dzielony, nikt pracy nie stracił. Nie było takiej potrzeby, teraz jest potrzeba polityczna- argumentowała radna Pekar.

– Na 420 zatrudnionych osób, władze Zakładów Chemicznych dokonują zwolnienia trzech osób, wśród tej trójcy, jest nasz radny. Wszystkie trzy osoby absolutnie związane z ugrupowaniem Prawa i Sprawiedliwości, aktywni członkowie, zawsze na pierwszej linii, oddani sprawie. 420 pracowników a oni wydłubali naszego Roberta. Trzy osoby na bruk i już wprowadzono szerokie zmiany organizacyjne – ironizowała dodając, iż Robertowi Popkowi nie zaproponowano innego stanowiska pracy, mimo iż ten wyraził chęć pozostania pracownikiem Siarkopolu.

Argumentacja radnej trafiła do 8 członków Rady Miasta.

Za przyjęciem uchwały o wyrażeniu zgody na rozwiązanie stosunku pracy z radnym Robertem Popkiem ( 12-rozwiazanie-stosunku-pracy-z-radnym_3181660-1), głosowało 6 radnych: W. Golik, N. Mastalerz, R. Niedbałowski, W. Stępak, D. Szwagierczak i M. Turbacz).

Przeciw było 9 radnych: M. Cąpała, P. Gospodarczyk, B. Kapuściak, J. Nowak, S. Partyka, A. Pekar, A. Sitnik, W. Szwedo i A. Turek.

Od głosu wstrzymali się radni: A. Martyniak i B. Pięta. Głosu nie oddali: R. Popek, A. Rebisz i A. Surowiec.

SPRAWA RADNEGO DRUGI RAZ NA SESJI

To drugi raz, kiedy samorząd bieżącej kadencji rozpatruje sprawę wyrażenia zgody na zwolnienie z pracy radnego Roberta Popka. Poprzednia uchwała, w uzasadnieniu której Rada Miasta zalecała dialog miedzy stronami, została uchylona przez służby wojewody. Pisaliśmy o tym tutaj:

Wojewoda unieważnił uchwałę dot. zwolnienia z pracy radnego Roberta Popka

Z argumentacją Wojewody zgodziła się radna Pekar.

– Z naszego uzasadnienia nie wynikały żadne inne przesłanki niż reorganizacja i wojewoda miała racje, bo to było słabe uzasadnienie – tłumaczyła radna. – Bezwzględna odmowa na wyrażenie rozwiązania stosunku pracy, może mieć miejsce tylko w przypadku gdy podstawą rozwiązania tego stosunku są zdarzenia związane z wykonywaniem przez radnego mandatu, a takie tutaj zachodzi. Trzy osoby na 420, kto z Państwa wierzy, iż on jest w innym trybie zwalniany niż zemsta polityczna – przekonywała Anna Pekar.

Biorący udział w dyskusji radny Damian Szwagierczak wyraził nadzieję, iż radny Popek zwróci się o rozwiązanie kwestii swojego zatrudnienia/zwolnienia do Sadu Pracy.

Z kolei radny Norbert Mastalerz mówił o kompromitacji rady. – o ile zagłosujemy dzisiaj przeciw tej uchwale (…) to wojewoda nam tą uchwałę uchyli, bo to jest po prostu polityczna prostytucja. Tak to wygląda, podejmowanie uchwały jeszcze raz, w takim samym stylu, uchwały która nie wytrzymuje oceny nadzoru prawnego wojewody. Co więcej narażamy się na to, iż będziemy skarżeni za opieszałość organu – przekonywał przewodniczący Rady Miasta.

Idź do oryginalnego materiału