
Kapral Stanisław Kuligowski miał 23 lata, kiedy przyjechał na przepustkę z JW w Płocku. Od brata dowiedział się, iż w urzędzie w Skomacku Wielkim pracuje „nowa dziewczyna”. A 20-letnia wtedy Wacława miała koleżankę, z którą wybrała się na potańcówkę do klubu wiejskiego. - Weszliśmy do sali pełnej młodzieży. Brat wskazał mi dziewczynę. Podszedłem bez wahania i poprosiłem do tańca. Później przetańczyliśmy razem cały wieczór... - wspomina z uśmiechem Stanisław Kuligowski po ponad pół wieku w Hali Kultury w Łomży. Właśnie otrzymali Medal na Złote Gody od Prezydenta.