Ponad milion złotych i 800 tys. km, czyli 20 okrążeń ziemi - tyle wydali i przejechali członkowie podkomisji smoleńskiej. W środę w Sejmie Cezary Tomczyk powiedział, iż żadna podróż nie prowadziła do Smoleńska, za to wiele do USA czy Kanady. Ponadto loty odbywały się w klasie biznesowej. Według wiceszefa MON to "wielkie naciąganie i kantowanie państwa". Poseł Zembaczyński oznajmił, iż domaga się w tej sprawie wyjaśnień, na co usłyszał, iż sprawę kilometrówek skierowano już do prokuratury.