Unia Europejska rozszerzyła unijny system handlu emisjami ETS o transport oraz budownictwo. Zgodnie z nowymi przepisami, od 2027 roku będziemy płacić dodatkowy sztuczny podatek od gazu, który będzie regularnie waloryzowany do 2050 roku. Celem jest wyrugowanie gazu z naszych domów.
System ETS 2 sprawi, iż polskie rodziny ogrzewające się gazem zapłacą o 1200 zł rocznie więcej już w 2027 roku. ETS 2 ma być podatkiem od emisji dwutlenku węgla na potrzeby cieplne. Zapłacimy 45 euro za tonę wyemitowanego CO2. Szacuje się, iż przeciętne gospodarstwo domowe w Polsce produkuje w ciągu roku 6 ton CO2, co przełoży się na niecałe 270 euro dodatkowych kosztów.
Nowy podatek pozostanie oczywiście niewidoczny, zostanie wpleciony w cenę gazu. Euroentuzjaści prawdopodobnie zrzucą winę za wyższe ceny ciepła na Putina. Bardzo wygodne, ale z tym akurat nie będzie miał nic wspólnego. To unijna polityka klimatyczna, która popycha Europę do nędzy i ubóstwa, niestety popycha również nas.