Grupa dywersantów rozbita. Od stycznia aresztowano kilkanaście osób

1 tydzień temu
Zdjęcie: Wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (autor: Tomasz Gzell/PAP)


Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej związanej z cyberbezpieczeństwem minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski zwrócił uwagę, iż tylko „w pierwszym półroczu 2024 r. zgłoszono ponad 400 tys. incydentów związanych z cyberatakami” i podjęto ok. 100 tys. działań służb związanych z rozpoznaniem tych, które rzeczywiście wskazywały na ataki. – To pokazuje, iż rok do roku zwiększyła się liczba (incydentów – przyp. red.) o 100 proc. – powiedział. Dodał, iż w całym 2023 roku zgłoszono 370 tys. incydentów.

Podkreślił, iż polskie służby z pełną odpowiedzialnością działają, żeby zapobiegać różnego rodzaju incydentom już na poziomie ich wykrywania.

Obce służby w Polsce – co robią?

W ostatnich dniach dzięki współpracy służb związanych z Ministrem Koordynatorem Służb i służb zaangażowanych przy Ministerstwie Cyfryzacji udało się rozbić grupę dywersantów, która w Polsce miała określone cele i była adresowana z określonego miejsca – poinformował Gawkowski.

Powiedział, iż celem działań białoruskich i rosyjskich służb w Polsce w zakresie cyberbezpieczeństwa było wyłudzenie informacji, doprowadzenie do szantaży indywidualnych i instytucjonalnych i prowadzić de facto cyberwojny.

Zaczęło się od POLAD-y, która była elementem szerszej gry operacyjnej służb, które miały za zadanie na jej podstawie wypracować wektory wejścia do innych polskich instytucji tych na poziomie samorządowym i tych na poziomie firm państwowych, które związane są z obszarem bezpieczeństwa – powiedział minister cyfryzacji.

Zapewnił, iż wszystkie te instytucje zostały przez służby poinformowane. – Są one objęte postępowaniem operacyjnym, ale cel operacyjny, który wyznaczyli sobie adwersarze, czyli wejście, wyłudzenie danych, a później szantaże, został zatrzymany – powiedział Gawkowski. Jak zaznaczył, iż to olbrzymi sukces Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, i Naukowo-Acharyjnickiej Sieci Komputerowej, przy współpracy oczywiście ze służbami wojskowymi.

Wyjaśnił, iż celem ataków było doprowadzenie do paraliżu w zakresie politycznym, militarnym i gospodarczym państwa.

Powiedział, iż służby, które są w zarządzaniu pana ministra (Tomasza Siemoniaka – przyp. red.) i te, które współpracują w ramach Ministerstwa Cyfryzacji, co tydzień spotykają się na połączonych centrach operacji cyberbezpieczeństwa" Tam koordynacja została wzniesiona na wyższy poziom.

Dodał, iż takie incydenty, jak w przypadku chociażby PAP-u realizowane są w czasie rzeczywistym. – Przy współpracy z ministrem widzieliście państwo, iż w przypadku PAP-u reakcje były w ciągu minut – dodał.

Zatrzymani ws. aktów dywersji

Gawkowski zwrócił również uwagę na akty dywersji, z którymi walczy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policja. – Od stycznia tego roku jest kilkanaście osób aresztowanych w związku z planowaniem i próbami podjęcia dywersji. Te działania zawsze też mają swoje odzwierciedlenie w sieci, czy to jeżeli chodzi o organizację, czy jeżeli chodzi o propagandę wokół tych spraw – mówił Siemoniak.

Zaznaczył, iż wyciągając wnioski z tych sytuacji, wzięto pod uwagę, iż niektóre przepisy obowiązują dziesiątki lat. – Chcemy podjąć trud zmian w przepisach – dodał, wskazując, iż będzie to wspólne działanie z wicepremierem, ministrem cyfryzacji Krzysztofem Gawkowskim i z całym rządem.

Podkreślił, iż kierunek tych zmian powinien być taki, by rozszerzyć przepisy, które dotyczą komunikacji elektronicznej.

Chcielibyśmy też móc zapewnić w ramach retencji danych, żeby rozmaici operatorzy byli zobowiązani, by przetrzymywać te dane na terytorium Polski, a nie na zagranicznych serwerach. Chcielibyśmy też, aby to wszystko, co dotyczy tranzytu telekomunikacyjnego przez Polskę, nie było poza wiedzą i kontrolą polskich władz – powiedział Siemoniak.

Przypomniał, iż tydzień temu Rada Ministrów przyjęła projekt dotyczący zwalczania treści terrorystycznych w Internecie.

Idź do oryginalnego materiału