Zżera ich złość. Ale dlaczego nie zrobili nic swojego?

10 miesięcy temu

PiS znalazł sobie nowego wroga. To Campus Polska, miejsce gdzie politycy spotykają się ze swoimi głównie młodymi wyborcami.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Campus Polska to upartyjniona impreza finansowana m.in. z publicznych pieniędzy i niemieckich źródeł. W kampanii wyborczej ten event został wykorzystany przez czołowych polityków PO do agitacji – zżymał się dzisiaj Mariusz Błaszczak.

Faktycznie, PiS ma czego zazdrościć. Przez osiem lat nie wpadło im do głowy, by zorganizować coś podobnego. Za „kontakt z wyborcami” służyły im jedynie wytyczne płynące z Nowogrodzkiej.

Tymczasem Campus odegrał znaczącą rolę w zmianach, do jakich doszło w Polsce w ubiegłym roku. – Gdyby nie Campus, to nie wiem, czy 15 października 2023 r. podnosilibyśmy ręce do góry z radości, iż demokracja znowu do Polski wraca – przypomniał Tusk.

Im mocniej ten fakt będzie się przebijał do świadomości polityków PiS, tym bardziej będą atakowali Campus. Bo wiedzą, iż z w ich środowisku nic podobnego nigdy nie powstanie.

Idź do oryginalnego materiału