Znów widać dno w świdnickim zalewie [FOTO]

1 miesiąc temu

Jak zapowiedzieli, tak zrobili. Poziom wody w zalewie Witoszówka został znacznie obniżony i znów widać dno, a w raz z nim muł i odpady. Czy tym razem chronione małże, które żyją w zbiorniku, nie ucierpią?

Taki widok jak dzisiaj jest podobny do tego, który świdniczanie zobaczyli w maju 2020 roku. Wówczas poziom wody został drastycznie obniżony i doszło do katastrofy ekologicznej. Zginęło kilka tysięcy małży z gatunku szczeżuja wielka, objętych ochroną. Do dzisiaj w tej sprawie przed sądem toczy się proces. W 2020 roku zarządca zbiornika, PGW Wody Polskie, nie skonsultował obniżania lustra wody z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska i nie zapewnił bezpiecznej wysokości lustra wody, która pozwoliłaby przetrwać małżom.

Tym razem, w związku z trwającym remontem zapory, takie uzgodnienia wg informacji podanej przez prezydent Świdnicy Beatę Moskal-Słaniewską miały zostać poczynione. – „Wszelkie działania są prowadzone zgodnie z decyzją Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w tej kwestii, zwłaszcza w zakresie ochrony organizmów żyjących w zbiorniku. Chodzi przede wszystkim o chroniony gatunek małża – szczeżuję olbrzymią.” – przytaczała wiadomości, przekazane przez Wody Polskie.

Jeszcze wczoraj poziom wody był dość wysoki, dzisiaj widać już znaczną część dna, zwłaszcza przy pomostach i sztucznej wyspie. Do Wód Polskich skierowaliśmy pytania, czy na tym koniec, czy wody jeszcze ubędzie. Zwróciliśmy się z pytaniem o sposób zabezpieczenia małży.

Prace przy remoncie zapory mają potrwać do 9 stycznia 2025r.

/red./
fot. Mariusz Ordyniec

1 z 19
Idź do oryginalnego materiału