Znany mecenas: Znam dobrze Rydzyka. Benefity finansowe w zamian za poparcie

1 miesiąc temu

– Znam dobrze o. Rydzyka, gdyż reprezentowałem go w różnych sprawach, a później wsparł on medialnie tworzenie przeze mnie Ligi Polskich Rodzin. Nasz konflikt wybuchł zaraz po wejściu LPR-u do Sejmu, gdyż nie zamierzałem słuchać się jego sugestii personalnych i finansowych – pisze Roman Giertych.

– Krótko mówiąc nie zamierzałem brać udziału w udzielaniu mu benefitów finansowych z pieniędzy budżetowych w zamian za poparcie. Uznałem to za de facto propozycję korupcyjną. W związku z moim uporem powiedział mi kiedyś, iż mnie zniszczy i publicznie ogłosił, iż chciałby mnie widzieć na katafalku. Bardzo wówczas to przeżyła moja mama (już w tej chwili nieżyjąca). Zniszczyć mnie jednak mu się nie udało.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Mój opór wykorzystał PiS, który nie miał żadnych skrupułów, aby płacić z pieniędzy budżetowych na “dzieła o. Rydzyka”. PiS płacił tę daninę aż do naszego zwycięstwa w 2023 roku. Czas ten spór rozstrzygnąć, a jego rozstrzygnięcie musi być jedno: porządne śledztwa prokuratorskie wokół wszystkich dotacji na Radio Maryja i odebranie koncesji za łamanie Konkordatu – podsumowuje Giertych, dodając iż Rydzykowi trzeba odebrać koncesje.

– Ponieważ redemtoryści nie akceptują niezależności i autonomii Państwa, to Państwo nie ma żadnego powodu, aby dawać im jakiekolwiek koncesje, przywileje czy dotacje. Uważam, iż sprawa odebrania koncesji dla Radio Maryja powinna być jedną z pierwszych decyzji ustawowych i faktycznych do przeprowadzenia po wygraniu wyborów prezydenckich, a ewentualne jej przyznanie innej instytucji kościelnej mogłoby być zrobione dopiero po udzieleniu gwarancji przestrzegania Konkordatu przez nowych wydawców oraz inne instytucje kościelne.

Idź do oryginalnego materiału