W poniedziałek 13 listopada odbędzie się pierwsze posiedzenie X kadencji Sejmu – poinformował Andrzej Duda. Prezydent powiedział, iż dziś jest dwóch poważnych kandydatów do stanowiska premiera: Mateusz Morawiecki i Donald Tusk.
– Nie widzę dzisiaj powodu, aby skracać konstytucyjną, 4-letnią kadencję Sejmu. Kończy się ona 12 listopada. 13 listopada zaplanowałem pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji
– powiedział prezydent.
Dalsza część tekstu pod postem
Oświadczenie Prezydenta RP dla mediów. pic.twitter.com/2fbC5vVaKp
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) October 26, 2023
Dwóch poważnych kandydatów na premiera
– Prawo i Sprawiedliwość, Zjednoczona Prawica poinformowała mnie i innych uczestników spotkania, iż kandydatem na premiera z ich strony, jako ugrupowania, które wygrało wybory, miało najlepszy wynik w wyborach, będzie pan premier Mateusz Morawiecki
– przyznał Duda.
Podkreślił, iż także przedstawiciele Lewicy poinformowali, iż ich kandydatem na premiera jest Donald Tusk.
Usłyszałem komunikat – po kolei od Koalicji Obywatelskiej, następnie Trzeciej Drogi, zarówno ze strony przedstawicieli PSL, dokładnie pana przewodniczącego Władysława Kosiniaka-Kamysza, jak również przewodniczącego Polski 2050 pana (Szymona) Hołowni – o tym, iż (…) mają swojego kandydata (na premiera) – podobnie jak wcześniej usłyszałem to od KO – jest to pan przewodniczący Donald Tusk”
– poinformował prezydent.
Pierwszy raz taka sytuacja przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym
We wtorek i środę (24 i 25 października) w Pałacu Prezydenckim odbywały się spotkania konsultacyjne prezydenta z przedstawicielami komitetów wyborczych, które będą miały swoją reprezentację w przyszłym Sejmie. W czwartek prezydent Andrzej Duda podsumował przebieg tych konsultacji.
– To pokazuje, iż w istocie mamy w związku z tym dwóch poważnych kandydatów dzisiaj. Jest to sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych. Nigdy nie było takiej sytuacji, iż wybory wygrało jedno ugrupowanie, natomiast inne ugrupowania, które również mają swoich przedstawicieli w parlamencie, twierdzą, iż to one będą miały większość bez ugrupowania zwycięskiego i one przedstawiają swojego kandydata na premiera
– podkreślił w czwartek (26 października) Andrzej Duda.
Zaznaczył, iż „musi to rozważyć”. „Jest to na pewno w tej chwili jedno z najpoważniejszych zagadnień, nad którymi się w tym momencie pochylam” – dodał.
Przypomniał, iż „wszyscy wiedzą o tym, iż obyczaj był taki do tej pory, iż tekę premierowską od prezydenta otrzymywał kandydat zgłoszony przez zwycięskie ugrupowanie”.
– Ale zawsze było tak, iż to zwycięskie ugrupowanie albo miało z góry koalicję i nikt inny nie twierdził, iż ma kandydata, który będzie miał większość, albo miało tzw. większość samodzielną, jak to miało miejsce w 2015 i 2019 roku
– powiedział Duda.
Podkreślił, iż „pierwszy raz mamy taką sytuację, aby przed tzw. pierwszym krokiem konstytucyjnym taki był stan”.
– Na szczęście jest tak, iż konstytucja daje czas – dodał.
Polecamy
W Pałacu Prezydenckim kolejna tura konsultacji ws. nowego rządu – z liderami Lewicy
Na spotkaniu z prezydentem potwierdziliśmy, iż uważamy, iż szef PO Donald Tusk powinien dostać nominację do tworzenia nowego rządu -...
Czytaj więcej