Czasem warto przeczytać tekst napisany przez kogoś, kto nie wtóruje oficjalnej narracji. Nie musimy w pełni zgadzać się z autorem, ale odmienne spojrzenie może pomóc w zrozumieniu wydarzeń.
Także pomoże obnażyć naszych polityków, dziennikarzy, politologów i innych podżegaczy wojennych, których mamy wielu. Takich jak poseł Paweł Kowal oraz ministrowie obecnego rządu, a zwłaszcza Radosław Sikorski ożeniony z ideolożką amerykańskich jastrzębi. Także w Europie i Wielkiej Brytanii nie brakuje jastrzębi, gotowych na odjęcie miliardów euro lub funtów od ust obywateli, aby kupić za nie kolejne kilkaset tysięcy zwłok. Bo do tego sprowadza się ta chwalebna pomoc dla Ukrainy.
Tym razem przedstawiam tekst, który napisał Michael J. Sutton. Artykuł opublikowany na stronach Brownstone Institute jest przeredagowanym fragmentem jego książki z listopada 2022 r.: Freedom from Fascism, A Christian Response to Mass Formation Psychosis (Wolność od faszyzmu, chrześcijańska odpowiedź na psychozę masowej formacji), dostępnej w serwisie Amazon.
Według prezentacji na stronie Brownstone Institute ks. dr Michael J. Sutton był ekonomistą, profesorem, księdzem, pastorem, a teraz jest wydawcą. Jest dyrektorem generalnym Freedom Matters Today, patrzącym na wolność z chrześcijańskiej perspektywy.
https://brownstone.org/articles/bad-peace-is-better-than-good-war/
Zły pokój jest lepszy niż dobra wojna
Prezydent Trump rzuca światło na ciemność, a częścią tej ciemności jest prawda o konflikcie na Ukrainie. On musi się skończyć. Musi być kompromis. Liczba ofiar śmiertelnych jest katastrofalna.
Posunąłbym się o krok dalej i powiedziałbym, iż naukowcy, dziennikarze i politycy, którzy aktywnie, oszukańczo kłamali na temat tego konfliktu, szczególnie w Australii, Ameryce i Wielkiej Brytanii [w Polsce i całej Europie], powinni stracić pracę, na stałe, za niewypełnienie obowiązku bycia bezstronnymi obserwatorami wydarzeń, a nie stronniczymi uczestnikami. Kłamali na temat historii. Kłamali na temat Rosji i Ukrainy. Kłamali i kłamią na temat tej wojny. Czas się ich pozbyć, wszystkich.
Prezydent Trump pokazał nam, iż możliwa jest reforma, iż możliwa jest zmiana, iż możliwe jest, aby światło zabłysło w ciemnościach korytarzy władzy politycznej. Ci akademiccy, dziennikarscy i polityczni oszuści, którzy kłamali przez ostatnie trzy lata na temat tej wojny, powinni zostać wysłani na linię frontu na Ukrainę, aby zaopiekować się ofiarami tego strasznego konfliktu, wojny, którą pomogli stworzyć, nadzorować i kształtować.
Trzy lata temu napisałem i opublikowałem książkę o wojnie na Ukrainie zatytułowaną Is Russia Our Enemy? (Czy Rosja jest naszym wrogiem?). Zostałem umieszczony na czarnej liście i zbanowany. przez cały czas jestem. Nie mogę pracować w wielu miejscach ze względu na moje poglądy na temat histerii związanej z COVID-19 i wojny na Ukrainie. Odmówiłem poparcia „Stań przy Ukrainie” oraz udziału we wszelkich testach lojalności.
Amazon sprzedaje książkę, ale zabronił mi jej reklamowania i przez cały czas jest objęta ograniczeniami, ponieważ odważyłem się zadać pytanie: Czy Rosja jest naszym wrogiem? W Australii „Stań przy Ukrainie” przez cały czas jest jednym z testów lojalności dla wielu stanowisk akademickich, politycznych lub think-tanków. To hańba.
Teraz w końcu nowy prezydent USA, Donald Trump, staje nie w obronie marionetki Zachodu, Zełenskiego, ale w obronie prawdy, iż ta głupia wojna musi się jak najszybciej zakończyć. Zełenski jest dyktatorem w kraju żyjącym pod stałym stanem wojennym. Krytycy reżimu nie żyją, są na wygnaniu lub w więzieniu, panuje niewiarygodna korupcja, naród się załamał, a media milczą na temat postępów tego strasznego konfliktu. Psychologiczne szkody dla dziesiątek milionów ludzi będą trwały przez pokolenia.
Test lojalności „Stań z Ukrainą” obejmował cztery główne kłamstwa: historię, politykę, naukę i strategię. Po pierwsze, historię. Podczas II wojny światowej niektórzy ukraińscy nacjonaliści współpracowali z nazistowskimi Niemcami w prześladowaniu i egzekucjach Żydów, w tym kontrowersyjny Stepan Bandera. choćby dzisiaj na Ukrainie ta miłość do Stepana pozostaje, a niektórzy ukraińscy żołnierze podążają tą tradycją, jak w Batalionie Azow i podobnych, które otwarcie oddają się ideologii nazistowskiej. Ta miłość do Hitlera jest skomplikowana, ponieważ Niemcy były postrzegane jako wyzwoliciel od komunistycznego Związku Radzieckiego i szalonego Stalina.
W całym regionie ta skomplikowana historia rozgrywa się w różnych uroczystościach, o których nie wolno nam wspominać, takich jak marsz kolaborantów Holokaustu, członków Legionu Łotewskiego. Każdy naród ma skomplikowane postacie. Historia zawsze jest bałaganem. Ukraina nie jest wyjątkiem. Fałszywe media konsekwentnie twierdziły, iż ta „nazistowska narracja” jest całkowicie fałszywa i jest „rosyjską dezinformacją”, co nie było prawdą. To się nazywa historia. Oskarżenia Rosji, iż są „naziści na Ukrainie”, nie były fałszywe, są prawdziwe. Są naziści na Ukrainie i w całej Europie Wschodniej, nie tylko na Zachodzie, biegający dookoła, wykonujący okazjonalne saluty i piszący hasła jako graffiti.
Zachodnie media celowo kłamały o nazistowskiej przeszłości Ukrainy, od kiedy rozpoczął się ten konflikt. Historia jest skomplikowana i ma swoje niuanse, subtelności i sprzeczności, ale tradycja nazistowska jest żywa i ma się dobrze na Ukrainie. Zachód przez ostatnie trzy lata ją promował, chronił i pozwalał jej rozkwitać. Dorośli nie są dziećmi. Potrafimy poradzić sobie ze złożonością historii. Zakłamywanie historii, a następnie skreślanie ludzi, którzy nie przestrzegają fałszywej tej historii, jest formą tyranii i powinno zostać obalone.
Drugie kłamstwo dotyczy kwestii polityki. W 2014 r. Ameryka pomogła zorganizować obalenie demokratycznie wybranego prezydenta Ukrainy. Był to klasyczny zamach stanu, niezbyt trudny i nie zamordowano zbyt wielu osób. Ameryka często obalała rządy zagraniczne i to również jest historia, a nie fake news. W tym przypadku uznano, iż Ukraina jest zbyt blisko Rosji i potrzebuje kogoś, kto wyraźniej wesprze interesy amerykańskie. Polityczna i społeczna agitacja za granicą to normalne strategie dużych mocarstw i jest to część globalnej polityki od pokoleń.
W przeszłości, za czasów Kissingera, byłoby to otwarcie omawiane i celebrowane, ale dziś to wszystko jest wielką tajemnicą, co w ogóle nie ma dla mnie sensu. Wszyscy wiemy, iż Ameryka obaliła Allende, wszyscy wiemy, iż Ameryka próbowała obalić Castro w Zatoce Świń, więc dlaczego dzisiaj istnieje taka tajemnica na temat intencji, ambicji i strategii Ameryki? Wierzę, iż większość ludzi zaakceptowałaby strategiczne zachowanie państwa, gdyby byli przekonani o słuszności argumentu, ale zamiast tego mamy lawinowy napływ oszustw, iż Ukraina jest demokracją, a ta wojna toczy się o wolność kontra tyrania.
Trump ma rację. Zełenski jest dyktatorem. Rządzi stanem wojennym. Wybory zostały odwołane. Za tym klaunowskim pokazem polityki zagranicznej kryje się rzeczywistość ukrytego napięcia, iż Ukraina jest po prostu echem lub odbiciem płyt tektonicznych po reorganizacji świata od zakończenia zimnej wojny. Potrzebujemy więcej dyplomacji, więcej kompromisów i mniej konfliktów, jeżeli ten świat ma przetrwać tę reorganizację.
Trzecie kłamstwo dotyczy kwestii nauki. W Ameryce istnieją prawa ograniczające pewne rodzaje badań z różnych powodów, więc nie jest zaskoczeniem, iż badania są kontynuowane za granicą, w miejscach, gdzie jest mniej praw. To powszechna praktyka. Ameryka wyjechała za granicę ze swoimi programami badawczymi i założyła laboratoria w miejscach takich jak Ukraina, stąd tak zwane „biologiczne laboratoria”, których istnienie jest często negowane.
Według fałszywych wiadomości medialnych nie ma „biologicznych laboratoriów”, ale za to są „biologiczne ośrodki badawcze”. Semantyka. Co robili? Co robią teraz? Kto był i jest zaangażowany? To dobre pytania. Istnienie tych ośrodków badawczych było istotne głównie ze względu na czas i okoliczności wystąpienia Covid-19 i pandemii, ale zaprzeczanie ich istnieniu jest fałszem.
Czwarte kłamstwo dotyczy strategii, a mianowicie, iż podobno Putin jest tyranem, który chce dokonać inwazji na Europę jak Hitler, a Ukraina jest jak Polska w 1939. To urojenie. Wojna na Ukrainie przypomina front zachodni Wielkiej Wojny. Pewnego dnia jedna strona atakuje, a potem się wycofuje, następnego dnia druga strona atakuje, a potem się wycofuje. Jedynymi, którzy skorzystali na tej wojnie, są producenci bomb i broni na Zachodzie, ponieważ wszystkie ich wyroby zostały przetestowane na mężczyznach, kobietach i dzieciach Ukrainy, jak wybuchają, jakie szkody wyrządzają, jaka jest ich trajektoria, jaka jest ich skuteczność i moc.
To nie jest wojna dobra ze złem; to wojna pieniędzy i zysku. Wojna była katastrofalna dla obu stron i kiedy się skończy, to się skończy. W Rosji nie ma apetytu na dalszy konflikt, a na Ukrainie nie ma zainteresowania kontynuowaniem wojny. Zełenski jest marionetką Zachodu i jest po prostu frontmanem tego idiotycznego konfliktu. Producenci bomb, ich pełnomocnicy w państwie i ich twórcy słów w think-tankach i partiach nie przejmują się liczbą ofiar. Nie przejmują się cierpieniem. To jest po prostu kolejna wojna dla zysku, a niektórzy zbili fortunę, podczas gdy Ukraina płonie.
Powinno zostać przeprowadzone dochodzenie w sprawie relacjonowania tej wojny przez zachodnie agencje informacyjne. Dziennikarze, którzy otwarcie i celowo kłamali na temat wojny na Ukrainie, powinni zostać zwolnieni. Dotyczy to setek dziennikarzy i setek pracowników think-tanków, którzy również powinni zostać wydaleni za fałszywe doniesienia, rozpowszechnianie propagandy i szerzenie jawnego oszustwa. Oznacza to, iż większość kolesi z think-tanków, którzy „stanęli po stronie Ukrainy”, powinna zostać trwale odsunięta od pracy.
Oszustwo „Stań z Ukrainą” doprowadziło do śmierci wielu osób na korzyść kilku korporacji i ich pełnomocników w różnych rządach zachodnich. Mówiąc prościej, administracja Bidena, po opuszczeniu Afganistanu w sierpniu 2021 r., nadzorowała trzyletnią sprzedaż bomb i broni z testami na żywo na niewinnych ludziach Ukrainy, uzasadnioną najbardziej cynicznym zestawem argumentów od pokolenia. „Stań z Ukrainą” nie dotyczyło demokracji, ale korporacyjnej reklamy.
To dobra wiadomość dla pokoju, iż prezydent Trump prostuje fakty dotyczące wojny Zachodu na Ukrainie i mam nadzieję, iż ta wojna niedługo się skończy, aby mogło się rozpocząć leczenie i odbudowa. Jakie kompromisy mogą i zostaną zawarte, to pytanie do negocjatorów, ale żadne polityczne porozumienie nie zadowoli wszystkich. Zawsze wierzyłem, iż zły pokój jest lepszy niż dobra wojna. Rosja nie jest moim wrogiem ani nie jest nim Ukraina. To, co widzieliśmy w przypadku bzdury „Stań z Ukrainą”, to obrona zła, a duchy przeszłości, miliony, które umarły, powstaną w Dniu Ostatecznym i będą miały coś do powiedzenia na ten temat.
Dziękuję za czytanie Substacka Jacka! Subskrybuj za darmo, aby otrzymywać nowe posty i wspierać moją pracę.