Zjednoczenie Narodowe ukarane. Ogromna kwota

1 dzień temu
Zdjęcie: Grafika: Gazeta.pl


Francuskie Zjednoczenie Narodowe zostało ukarane grzywną w wysokości 2 mln euro. Wcześniej wyrok usłyszała m.in. liderka partii Marine Le Pen.
Zjednoczenie Narodowe ukarane: Na Zjednoczenie Narodowe, któremu przewodniczy Marine Le Pen, została w poniedziałek (31 marca) nałożona kara 2 milionów euro, z czego 1 milion to zasądzona grzywna, drugi odnosi się do skonfiskowanych podczas śledztwa pieniędzy. 23 innych oskarżonych skazano na kary od sześciu miesięcy więzienia w zawieszeniu do czterech lat, w tym dwa lata więzienia - najwyższą karę wymierzono samej Le Pen. Tylko jeden oskarżony został uniewinniony. Jak pisaliśmy wcześniej, liderka ZN nie będzie mogła uczestniczyć w wyborach w 2027 roku.


REKLAMA


Le Pen bez szans na start w wyborach: Polityczne trzęsienie ziemi - tak we Francji komentowana jest decyzja o pięcioletnim zakazie kandydowania Marine Le Pen w wyborach. Faworytka prezydenckich sondaży nie będzie mogła wystartować w wyścigu do Pałacu Elizejskiego w 2027 roku. Sąd w Paryżu skazał Le Pen oraz działaczy jej partii w procesie dotyczącym defraudacji unijnych funduszy.


Zobacz wideo Francuzi cieszą się z antyamerykańskiej retoryki na świecie


Francuska prawica oburzona: Oburzenie wyrażają francuscy narodowcy. "Czy Francja wciąż jest demokracją?"- pyta na X-ie jeden z głównych sojuszników Le Pen Eric Ciotti. "To nie do sędziów należy decydowanie, na kogo powinien głosować naród" - stwierdza z kolei ultraprawicowy rywal liderki narodowców Eric Zemour. Wyrok skomentował też Jordan Bardella - obecny lider Zjednoczenia Narodowego, który prawdopodobnie zastąpi Le Pen w wyborach prezydenckich za dwa lata. "Dziś nie tylko Marine Le Pen jest niesprawiedliwie skazana: cała francuska demokracja jest niszczona" - oświadczył polityk. Marine Le Pen skomentuje wyrok sądu w wieczornym wywiadzie telewizyjnym w TF1.


"Szok dla opinii publicznej": Politycy lewicy podkreślają, iż liderka narodowców nie jest powyżej prawa. Niektórzy zwracają jednak uwagę, iż to wyborcy, a nie sędziowie, powinni decydować o jej politycznej przyszłości. Przed ogłoszeniem wyroku sprawę skomentował premier François Bayrou, ostrzegając przed możliwym "szokiem dla opinii publicznej". Obserwatorzy spodziewają się teraz ulicznych protestów i politycznej zemsty narodowców, która mogłaby doprowadzić do upadku francuskiego rządu.
Idź do oryginalnego materiału