Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci rządów Zjednoczonej Prawicy, może już dzisiaj usłyszeć decyzję sądu o zastosowaniu wobec niego 30-dniowego aresztu. Wszystko jednak wskazuje na to, iż polityk, który przez miesiące ignorował wezwania komisji śledczej ds. Pegasusa, szykuje plan awaryjny — i coraz głośniej mówi się, iż rozważa ucieczkę na Węgry.
Warszawski sąd okręgowy dzisiaj rozpatrzyć wniosek komisji śledczej o zastosowanie wobec Ziobry tzw. kary porządkowej — aresztu do 30 dni za uporczywe unikanie stawiennictwa. Jak zapowiadają członkowie komisji, celem tego kroku jest zapewnienie przesłuchania byłego ministra w dniach 23-25 czerwca.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Zbigniew Ziobro, od miesięcy unikający publicznych konfrontacji z komisją, nie tylko nie stawił się na wcześniejsze wezwania, ale też nie ma zamiaru. Według nieoficjalnych informacji krążących w kuluarach Sejmu, Zbigniew Ziobro planuje wyjazd na Węgry – kraj, który pod rządami Viktora Orbána od lat sympatyzuje z polską skrajną prawicą i niechętnie współpracuje z organami ścigania Unii Europejskiej. Dla Ziobry mogłoby to oznaczać bezpieczne schronienie przed ewentualnym zatrzymaniem.
Węgry, choć formalnie zobowiązane do przestrzegania europejskiego prawa, wielokrotnie ignorowały wnioski o ekstradycję czy współpracę z unijnymi instytucjami w sprawach kontrowersyjnych polityków. Ziobro, który przez lata kreował się na twardego obrońcę suwerenności, mógłby zatem próbować wykorzystać polityczne sympatie Budapesztu jako tarczę ochronną.
I prawdopodobnie tak zrobi.