

Pierwsza tura wyborów prezydenckich za nami – w drugiej zmierzą się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Emocje nie opadają – trwa medialna batalia o debatę i jej prowadzących, a w społeczeństwie wciąż rozgrzane dyskusje o tym, kto lepiej zadba o polskie interesy. W Przasnyszu polityka, jak zwykle, wyszła z ekranów telewizorów na ulice.
Od początku kampanii notuje się liczne przypadki niszczenia materiałów wyborczych – banery są zrywane, zamazywane, a choćby komentowane niezbyt parlamentarnym językiem. Wśród tych wszystkich incydentów pojawił się jednak przypadek nietypowy.
Na ulicy Pukiańca z płotu zniknął baner jednego z kandydatów – Rafała Trzaskowskiego. To, co nietypowe, to znalezisko, które pozostało po nocnej „interwencji” – pęk kluczy.
– Łobuzie, który zerwałeś pod osłoną nocy baner Rafała Trzaskowskiego z ulicy Pukiańca i zostawiłeś na miejscu swego haniebnego uczynku pęk kluczy!!! Zabierz je sobie z KPP w Przasnyszu – napisała w mediach społecznościowych właścicielka posesji.
Klucze trafiły do Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu. Być może ich właściciel sam się zgłosi – jeżeli nie ze wstydu, to chociaż z konieczności dostania się do własnego mieszkania.