Zembaczyński doszukuje się spisku w… dacie wyborów

news.5v.pl 14 godzin temu

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował dziś o wyznaczeniu daty wyborów prezydenckich na 18 maja. Ewentualna dogrywka odbywałaby się 1 czerwca. Niektórzy dopatrzyli się w dacie „spisku” i – o dziwo – nie chodzi o I turę (18 maja 2025 to 105. rocznica urodzin św. Jana Pawła II), ale o 1 czerwca. „Druga tura wyborów prezydenckich w Dzień Dziecka?! Chyba ktoś tu pomaga PiSowi wygrać” – zbulwersował się Witold Zembaczyński, poseł Koalicji Obywatelskiej.

I tura odbędzie się 18 maja, ewentualna druga – 1 czerwca. Wydaje się, iż to data I tury mogłaby budzić u niektórych pewne „kontrowersje”, gdyż jest to pewna ważna rocznica. 18 maja 1920 r. przyszedł na świat Karol Wojtyła. O dziwo, nie przeszkadzało to środowiskom lewicowo-liberalnym.

Co rozwścieczyło Zembaczyńskiego?

Niektórych zabolała za to data… 1 czerwca.

Druga tura wyborów prezydenckich w Dzień Dziecka ?!?! Chyba ktoś tu pomaga PiSowi wygrać

— zdenerwował się poseł Witold Zembaczyński, swą irytację wyrażając odpowiednią emotikonką i nadmiarem wykrzykników oraz pytajników.

Zdaję się, iż mały Wituś wyjeżdża na biwak i nie będzie mógł zagłosować. Nie martw się Witusiu, jest duża szansa, iż problemu nie będzie, bo Karol Nawrocki rozstrzygnie wybory na swoją (Polski) korzyść już 18.05 w I turze. Spokojnego planowania biwakowania

— skomentował poseł Przemysław Czarnek.

Tak, to poseł Platformy Obywatelskiej. Podajcie dalej, komentuje się samo…

— ocenił inny parlamentarzysta PiS Szymon Szynkowski vel Sęk.

Ah WZembaczynski – niesamowity polityk, ostry jak maczeta i te sprawy

— napisał Adam Czarnecki.

Każde dziecko, które odda na mnie głos w drugiej turze, otrzyma nową Teslę.

— zadeklarował Krzysztof Stanowski.

Niektórzy internauci jednak zwrócili uwagę na datę 18 maja i postanowili zdenerwować Zembaczyńskiego jeszcze bardziej.

A pierwsza w urodziny JPII!!! Spisek normalnie!

— pisze Człowiek Bóbr.

Ja bym sprawdzil ewangelie z dnia. Czy nie ma nic o prawie i sprawiedliwości.

— komentuje Mikołaj Krawczyk.

Nie ma przypadków. Są tylko znaki 18 maja urodził się Karol … … Wojtyła

— pisze Twitterowicz Brat Wodza.

Politycy o terminie wyborów

Politycy PiS są usatysfakcjonowani ogłoszonym terminem wyborów.

Myślę, iż to najlepszy z możliwych dni, bo są to urodziny św. Jana Pawła II

— powiedział dziennikarzom poseł Robert Telus. Jak dodał, ponieważ ewentualna druga tura wyborów przypada na Dzień Dziecka, ma on nadzieję, iż to Karol Nawrocki otrzyma tego dnia prezent w postaci wygranej wyborów.

Inny poseł PiS Sebastian Kaleta zapewnił, iż kandydat popierany przez jego partię jest i będzie gotowy do wygranej.

Jesteśmy gotowi do boju wyborczego w każdym dniu i o każdej godzinie, ale wybory i ordynacja wyborcza rządzą się tym, iż przepisy prawa określają, kiedy do tego pojedynku wyborczego dochodzi. Jestem przekonany, iż to my będziemy w czerwcu – jeżeli nie w maju – nie powiem, iż otwierać szampany, ale na pewno szeroko się uśmiechać

— ocenił.

Rzecznik klubu KO Dorota Łoboda podkreśliła, iż osobiście obstawiała datę 11 maja.

Ale 18 maja jest tak samo dobry. Najważniejsze, iż to nie jest termin, który wypada w długą majówkę, bo byłoby to kłopotliwe dla osób, które wyjeżdżają

— podkreśliła posłanka.

Jej zdaniem, to będzie ostra kampania wyborcza.

My to już wiemy, ponieważ przeszliśmy z Rafałem Trzaskowskim kampanię w 2020 r., przeszliśmy również dwie kampanie samorządowe i wiemy, jak bardzo jest on atakowany za każdym razem, kiedy staje w szranki wyborcze, ale my skupimy się na merytoryce

— dodała Łoboda. Tylko czy to z Rafała Trzaskowskiego robi się „stręczyciela”, „neonazistę” i „zwolennika polexitu”, człowieka, który „zaszczuł Pawła Adamowicza” etc.?

Dopytywana przyznała, iż wyborcy mogą być zmęczeni długą kampanią. Zaznaczyła jednak, iż wybory prezydenckie są też takimi, które wyborcy „lubią”.

Jest jasna sytuacja, są liderzy, którzy stają do debaty. Będziemy też walczyć o to, by frekwencja była jak najwyższa

— zadeklarowała.

Kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta, wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat również miała nadzieję, iż wybory odbędą się 11 maja.

Liczyłam – ze względu na zmęczenie naszych wyborców – iż skrócimy jednak trochę tę kampanię

— stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami. Jak dodała, jest gotowa na każdy termin i ma zamiar zrobić „świetną kampanię”.

Pytana, czy termin drugiej tury wpłynie na frekwencję, oceniła, iż nie.

Myślę, iż na frekwencję bardziej wpłynie pogoda tego dnia, bo – jak wiadomo – największym wrogiem demokracji jest dobra pogoda na piknik

— wskazała Biejat.

Poseł Konfederacji Bartłomiej Pejo zapewnił, iż emocje w ugrupowaniu wobec terminu wyborów są pozytywne. Zapewnił, iż Konfederacja jest przygotowana do kontynuowania wizyt kandydata ugrupowania Sławomira Mentzena w kolejnych miejscowościach, już w ramach pełnowymiarowej kampanii prezydenckiej.

Nie boimy się tej kampanii i wyniku wyborów. Jedynie Konfederacja jest wiarygodna w odbiorze wielu Polaków, wyraźna w swoim przekazie, odrzucająca politykę klimatyczną UE – Zielony Ład, umowę z Mercosur, ograniczenia dla rolników, myśliwych i leśników. Dlatego wspieramy strajkujących

— powiedział PAP Pejo.

Zdaniem posła Konfederacji Polacy, podobnie jak obywatele USA, „mają dość ideologii klimatycznej, cenzury w internecie, chcą powrotu do normalności, prostych podatków i bezpiecznych granic”. Mówił, iż taki właśnie program prezentuje Mentzen, który – jak zapewniał – walczy o drugą turę. Dodał, iż celem kampanii kandydata jest kilkadziesiąt spotkań miesięcznie, m.in. po to, aby odwiedzić wszystkie miejscowości powiatowe.

Według posła PSL Marka Sawickiego, „każda data jest dobra”, natomiast symboliczne jest to, iż druga tura odbędzie się w Dzień Dziecka.

Miejmy więc nadzieję, iż będzie to dobra wiadomość dla Polski i dla Polaków, przede wszystkim dla dzieci

— powiedział.

Poseł Polski 2050 Sławomir Ćwik ocenił, iż ten konkretny termin wyborów nie ma większego znaczenia, gdyż wybór był niewielki. Według niego, najważniejszy jest fakt, iż marszałek Sejmu tak szybko, przy pierwszej możliwej okazji, ogłosił datę wyborów. Jak dodał, poskutkuje to brakiem „okresu zawieszenia” pomiędzy prekampanią a kampanią.

Nie ma tutaj żadnej gry przedwyborczej, gdzie marszałek – a to zdarzało się niedawno – do ostatniej chwili trzymał wszystkich w niepewności

— ocenił Ćwik.

Start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich zapowiedzieli: prezydent Warszawy, kandydat KO Rafał Trzaskowski; popierany przez PiS, prezes IPN Karol Nawrocki; marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia; kandydatka Nowej Lewicy, wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat; poseł Sławomir Mentzen z Konfederacji, poseł Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie oraz Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców.

aja/PAP, X

Idź do oryginalnego materiału