– Jeszcze nie jest tak, iż Trump Ukrainę zdradził, ale wszedł na drogę, która może do tego prowadzić – powiedział w programie „Lepsza Polska” Janusz Zemke, były wiceszef MON. Z kolei Aleksander Smolar, były prezes zarządu Fundacji Batorego stwierdził, iż brak Ukraińców i przedstawicieli Europy przy stole negocjacyjnym to „szokujący dowód pogardy”.
Dorota Gawryluk w programie „Lepsza Polska” omawiała ze swoimi gośćmi kwestię bezpieczeństwa w Europie w obliczu zmian zachodzących o objęciu urzędu przez prezydenta USA.
– Z całą pewnością należy włożyć między bajki, iż Donald Trump chce się całkowicie wycofać z Europy. To jest zbyt istotny strategicznie kontynent dla Stanów Zjednoczonych – ocenił Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Historii PAN.
Tomasz Szatkowski, były stały przedstawiciel RP przy NATO, odnosząc się do wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie przypomniał, iż zawsze w tego rodzaju rozmowach wybrzmiewa „Polska jest modelowym sojusznikiem”.
– Mamy nadzieję, iż potencjalna redukcja amerykańskiej obecności, jeżeli miałby kogoś dosięgnąć, to Polskę na samym końcu. Na razie nie ma takich sygnałów – stwierdził.
Niekorzystne działania Trumpa. „Droga do zdrady Ukrainy”
Janusz Zemke, były wiceszef MON, stwierdził, iż prezydent USA odpuścił się niekorzystnych czynów wobec Ukrainy, ale i Polski. Wymienił przy taj okazji wstrzymanie dostaw broni czy dostarczania danych satelitarnych.
– Jeszcze nie jest tak, iż Trump Ukrainę zdradził, ale wszedł na drogę, która może do tego prowadzić – stwierdził i ocenił, iż „przynosi więcej szkody Kijowowi” niż Moskwie.
Aleksander Smolar, były prezes zarządu Fundacji Batorego wyraził zdanie, iż brak Ukraińców i przedstawicieli państw europejskich przy stole negocjacyjnym jest „szokującym dowodem pogardy” i „XIX-wiecznej wizji imperialnej”. Tłumacząc podejście Trumpa mówił, iż – zdaniem prezydenta USA – prawdziwymi aktorami sceny międzynarodowej są wielkie mocarstwa, które mają swoje strefy wpływów.
– Szok, oburzenie i strach Europy ma to źródło – dodał.
Relacje w NATO. Ekspert wskazuje na obniżony poziom zaufania
Zemke odniósł się natomiast do wypowiedzi prezydenta USA o inwestowaniu w obronność poszczególnych państw Sojuszu. – Państwa należące do NATO ufały sobie, a to co się dzisiaj dzieje, to jest osłabienie czynnika zaufania. (…) Drugi czynnik niezwykle ważny, to art. 5 NATO (…) Zaczynamy mieć niejasności. Bo od ilu procent (PKB – red.) można liczyć na poparcie, a ilu nie? – pytał.
– Trump nie ufa organizacjom o charakterze międzynarodowy. (…) Jemu NATO nie za bardzo pasuje. Ma interesy w Europie i na świecie, i nie wycofa się z NATO, ale konstrukcję podważa – dodał były wiceszef MON.
Kucharczyk przypomniał, iż poziom zaufania między niektórymi sojusznikami NATO uległ już poważnej redukcji od czasu uruchomienia Nord Stream.
Artykuł aktualizowany.
