Nawet 300 proc. wniosków o wydanie warunków zabudowy więcej. Urzędy gmin mierzą się z takim problemem. Powodem jest zbliżający się termin wprowadzenia planów ogólnych.
Czas na ich uchwalenie jest do połowy przyszłego roku i gdy zaczną obowiązywać, nie będzie już można uzyskać „WZ-tki”, a obowiązywać będą wyłącznie uchwalone plany miejscowe.
Mówiła o tym w Polskim Radiu RDC burmistrz Wołomina, Elżbieta Radwan.
– Wpłynęło 300 procent więcej wniosków różnego rodzaju o wydanie warunków zabudowy, gdzie jeszcze nie ma na jakimś obszarze planu zagospodarowania, a to było konieczne, bo o ile mieszkaniec w tej chwili nie zadecyduje o swoim terenie, przeznaczeniu tego terenu, to praktycznie będzie miał po 1 lipca zamknięte drzwi do swojej własności – podkreśla.
Trudności w przygotowaniu planu
Jak dodaje Radwan, utworzenie planu ogólnego jest trudne ze względu na różne potrzeby mieszkańców.
– Jakby rozjeżdżają się różnego rodzaju oczekiwania. Mieszkańcy chcieliby tylko na przykład tereny mieszkaniowe, żeby zadysponować swoją nieruchomością, postawić dom jednorodzinny. Nie wszędzie się da. Masa sprzecznych interesów. Jedni mówią o rozwoju przemysłu, drudzy nie chcą tego przemysłu. Usługi? Ja nie chcę mieszkać koło usług – wskazuje.
Większość gmin jest w tej chwili na etapie przygotowywania dokumentów Planów Ogólnych. Wołomin w ciągu kilku tygodni ma wyłożyć go do wglądu mieszkańców.
Warszawa natomiast już teraz prowadzi konsultacje nad projektem.

55 minut temu












