Zaskakujące wyznanie farmaceutki. Chodzi o tabletkę "dzień po"
Zdjęcie: Fot. Agata Grzybowska / Agencja Wyborcza.pl
- Początek pilotażu antykoncepcji awaryjnej był gorący, ze względu na prowokacje z obydwu stron. Naprawdę nikomu nie jest potrzebne, aby ktoś próbował wyciągnąć od nas ten lek, nie odpowiadając na żadne pytanie lub potępiał nas za to, iż w ogóle chcemy go wydać. Jest to dla mnie o tyle niezrozumiałe, ponieważ my, farmaceuci, postępujemy zgodnie z medycznymi wytycznymi oraz zaleceniami ministerstwa zdrowia - mówiła w TOK FM farmaceutka Paulina Front.