Zapytali Nawrockiego o współpracę z rządem Tuska. W tych kwestiach nie ustąpi

1 dzień temu
Prezydent-elekt Karol Nawrocki udzielił wywiadu "Dziennikowi Gazecie Prawnej". Zadeklarował współpracę z rządem w konkretnych sprawach, w kilku innych zaznaczył swoje twarde stanowisko. W wielu kwestiach jednak kluczył i unikał odpowiedzi.


Karol Nawrocki mówił, iż Pałac Prezydencki będzie otwarty dla wszystkich środowisk i iż zdaje sobie sprawę z tego, iż głosowali na niego nie tylko wyborcy prawicowi.

Ale "Tusk to kłamca"


– To spore zaskoczenie, ale też jasny sygnał, iż jestem człowiekiem, który potrafi łączyć. Postaram się ich nie zawieść – zapowiedział. Stwierdził, iż "współpraca z rządem może być niełatwa" i podtrzymał swoje zdanie, iż Donald Tusk jest "kłamcą", bo "w wielu sprawach okłamał Polaków".

Zadeklarował jednak, iż podpisze ustawę wprowadzającą kwotę wolną od podatku na poziomie 60 tys. zł rocznie. jeżeli taka ustawa nie powstanie, to sam ją zaproponuje.

Wyjaśnił, iż będzie współpracował z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem w kwestii bezpieczeństwa. "W tych sprawach nie może być żadnych niepotrzebnych emocji" – podkreślił.

Dodał, iż chce, aby w Polsce była 22-proc. stawka VAT, Fundusz Technologii Przemysłowych, prostsze podatki dla firm i tani prąd. Skąd pieniądze? Z luki VAT, szacowanej na 45 mld zł.

Małżeństwa jednopłciowe nie, status osoby najbliższej tak


Nawrocki mówił, iż jest również gotów do dyskusji na temat ustawy o statusie osoby najbliższej. Na większe ustępstwa w kwestii rozszerzenia definicji małżeństwa nie zamierza iść.

Dodał, iż będzie też rozmawiał z Radosławem Sikorskim i ceni wiele jego nominacji ambasadorskich. Nie zamierza jednak zgadzać się na Bogdana Klicha w Waszyngtonie i Ryszarda Schnepfa w Berlinie.

Oto kwestie, które Nawrocki omija


Prezydent-elekt nie zamierza się zajmować kwestią aborcji. Podkreśla, iż jest katolikiem, opowiada się za życiem, ale też nie widział żadnej propozycji dotyczącej tej kwestii.

Uniknął konkretnej odpowiedzi na pytanie, dotyczące likwidacji Funduszu Kościelnego. Nie powiedział, kogo chciałby powołać na nowego członka RPP. W kwestii praworządności zapowiedział, iż "oburza go sytuacja", w której kwestionowany jest status sędziów powołanych przez demokratycznie wybranego prezydenta.

Doniesienia na temat swojej przeszłości nazywał paszkwilami, przyznał się do udziału w jednej ustawce. W sprawie kawalerki zaatakował osoby, które opiekowały się panem Jerzym.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna


Idź do oryginalnego materiału