Poseł Janusz Kowalski przypomniał, iż jako wiceminister aktywów państwowych za czasów wicepremiera Jacka Sasina nadzorował PKP LHS. W 2023 r., a więc za czasów rządu PiS, spółka osiągnęła 60 mln zł zysku netto, natomiast na koniec 2022 roku, czyli za czasów rządów premiera Donalda Tuska, zysk obniżył się do 43 mln zł.– W dzisiejszej sytuacji mamy zagrożenie, iż ten zysk w 2025 r. będzie oscylował w okolicach 8 mln zł, co może oznaczać gigantyczne problemy na dwóch poziomach: załamanie rentowności spółki i ewentualnie w 2026 r. zwolnienia grupowe – powiedział poseł Kowalski. – To spowodowałoby wzrost bezrobocia oraz utratę dochodów dla poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego.PRZECZYTAJ TEŻ: PKP LHS podsumowuje 6 miesięcy 2024 roku. Coraz więcej przewozów po „szerokim torze”W obronie miejsc pracyWyjaśnił, iż jeżeli spółka chce utrzymać obecny stan zatrudnienia (w PKP LHS pracuje w tej chwili ponad 1 300 osób, z czego około 800 z Zamościa i powiatu zamojskiego), musi realizować codziennie 6-7 przewozów.– Według mojej wiedzy jest ich mniej, 3-4, i to jest sytuacja bardzo niebezpieczna – wskazywał poseł PiS.– Najważniejszą kwestią jest ratowanie spółki, a jako poseł jestem zobowiązany odpowiadać na głos zaniepokojonych pracowników i mieszkańców. Wyłączmy tę sprawę spod sporu politycznego.Janusz Kowalski zadeklarował podjęcie interwencji w obronie miejsc pracy w spółce, która jest jednym z największych pracodawców w regionie. Na posiedzeniu Sejmu – we współpracy z posłami Andrzejem Adamczykiem i Rafałem Weberem – chce zainicjować zwołanie pilnego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury oraz rozpocząć kontrole w spółce, aby „ratować 1 300 miejsc pracy oraz dochody z CIT dla miasta Zamościa”.PRZECZYTAJ TEŻ: Gm. Szczebrzeszyn: Nie żyje pieszy. Potrąciła go kierująca audi 37-latka z gminy Zamość– o ile państwo posiadacie wiedzę na ten temat i chcecie się w te prace włączyć, czyli uczestniczyć w specjalnie powołanej komisji, zapraszam – zwrócił się do zamojskich radnych.Więcej informacji przekazał w mediach społecznościowych.PRZECZYTAJ TEŻ: Burza na sesji, radni powiedzieli NIE prywatyzacji przychodni w Hrubieszowie. Sprawą zainteresuje się CBA? „Niecałe półtora roku po odwołaniu ze składu zarządu spółki fachowca Zbigniewa Tracichleba, który pozostawił PKP LHS w bardzo dobrej kondycji finansowej, z rekordowymi przewozami oraz najwyższymi od lat wynikami ekonomiczno-finansowymi – obecne zarządzanie, najpierw pod kierownictwem prezesa Łukasza Góreckiego, a następnie Marcina Protasy, wiąże się z głębokim załamaniem kluczowych wskaźników działalności. Obserwujemy rekordowe spadki przewozów, wyraźne pogorszenie wyników oraz narastającą niepewność dotyczącą przyszłości firmy zatrudniającej około 1 300 pracowników, w tym blisko 800 z Zamościa i powiatu zamojskiego. Potwierdzeniem tych obaw są pojawiające się wśród pracowników oraz organizacji związkowych informacje o rzekomym przygotowywaniu Programu Dobrowolnych Odejść i możliwych zwolnieniach grupowych. W odbiorze załogi stanowi to jednoznaczny sygnał, iż spółka znajduje się w trudnym położeniu, co wskazują planowane działania o charakterze restrukturyzacyjnym. Czas działać” – czytamy.Spółka nie odpowiadaJanusz Kowalski deklaruje, iż jako poseł będzie bronić miejsc pracy w PKP LHS i wpływów podatkowych dla miasta Zamościa. „Brak zysków spółki to niższe dochody z CIT dla Zamościa, a zagrożenie grupowych zwolnień w spółce to niebezpieczeństwo drastycznego wzrostu bezrobocia w Zamościu i powiecie zamojskim” – napisał poseł.PRZECZYTAJ TEŻ: Cud na kolei. Ceny PKP Intercity mocno spadająKierując się rzetelnością dziennikarską, zwróciliśmy się 27 listopada do rzecznika PKP LHS w Zamościu z pytaniami o kondycję finansową spółki. Odpowiedź do tej pory nie nadeszła.PKP LHS jest najdłuższą linią szerokotorową w Polsce, przeznaczoną do transportu towarowego. Liczy prawie 400 km i łączy kolejowe przejście graniczne Izov–Hrubieszów ze Śląskiem. Szerokim torem przewożone są rudy żelaza, kruszywa, tarcica, węgiel i inne towary.
1 godzina temu
