Zamość po 400 latach doczekał się biskupa. Wzruszający ingres Jana Śrutwy [ZDJĘCIA]

4 godzin temu
Uroczystości ingresu rozpoczęły się na granicy diecezji. Przybywającego z Lublina księdza biskupa Jana Śrutwę wraz z nuncjuszem apostolskim arcybiskupem Józefem Kowalczykiem i biskupem lwowskim Marcjanem Trofimiakiem powitał senator Jan Zamoyski. Ksiądz kanonik Aleksander Siwek przywitał biskupa w imieniu własnym i wszystkich parafian ze Starego Zamościa. Licznie zgromadzeni mieszkańcy okolicznych wsi powitali swojego pasterza w tradycyjny, staropolski sposób – chlebem i solą. Wojewoda zamojski Janusz Różycki reprezentował władze województwa podczas powitania biskupa.Czytaj też: Żałoba narodowa. Co można w sobotę? Czy będą kary za zabawę na weselu?Wjazd do ZamościaPo krótkiej modlitwie i błogosławieństwie udzielonym zgromadzonej ludności biskup Jan Śrutwa zaprosił senatora Jana Zamoyskiego do swojego samochodu: „razem wjedziemy do pańskiego Zamościa”. Owacyjnie żegnana kawalkada samochodów odjechała w stronę Zamościa. W mijanych miejscowościach gromadzili się mieszkańcy, którzy kwiatami witali przejeżdżającego biskupa. Przy zbiegu ulic J. Piłsudskiego i Akademickiej na pierwszego biskupa ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej oczekiwały władze miasta z prezydentem Marcinem Zamoyskim na czele, który powiedział m.in.: „Miasto Jana – hetmana i kanclerza, to on, budując tu twierdzę militarną, budował twierdzę duchową. Najpierw była to Akademia, zaś uwieńczeniem wysiłków kanclerza miało być biskupstwo, o które zabiegał zarówno Jan, jak i jego syn Tomasz. I choć dziś mija blisko 400 lat od tamtych dni, to zamierzenia Jana i Tomasza spełniły się” – opisywali te historyczne wydarzenia Dorota Łukomska i Bogusław Wiśniewski na łamach „Kroniki Zamojskiej”.Uroczysta procesja z udziałem m.in. orkiestry wojskowej i kompanii honorowej z Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych wprowadziła biskupa do katedry zamojskiej. Przy drzwiach świątyni oczekiwał go dziekan Kapituły Zamojskiej Katedralnej, ks. infułat Jacek Żórawski, któremu zgodnie z tradycją biskupa przedstawił metropolita przemyski abp Ignacy Tokarczuk.Arcybiskup Kowalczyk oficjalnie wprowadził biskupa Śrutwę na katedrę biskupią. Przekazanie pastorału i zajęcie miejsca na katedrze oznaczało formalne objęcie urzędu przez nowego ordynariusza diecezji zamojsko-lubaczowskiej.Długie oczekiwanie na biskupstwo w ZamościuW imieniu duchowieństwa homagium – przyrzeczenie czci i posłuszeństwa – złożyli m.in. ks. infułat Jacek Żórawski, ks. prałat Zygmunt Zuchowski oraz o. Zbigniew Chaim. Ks. Żórawski mówił:„Nasze oczekiwanie na biskupstwo w Zamościu było długie i wiekowe, tym większa jest nasza radość, tym głośniej wołamy: Habemus Episcopum! Zamość potrzebował tego dowartościowania. Zasłużył na to wyróżnienie. Miasto to jest sercem ludu Zamojszczyzny, ludu dobrego, wiernego Bogu i biskupowi. Zamość to miasto nieujarzmione, stolica Ziemi Zamojskiej, Ziemi okrutnie krzywdzonej przez okupanta, wysiedlanej, pacyfikowanej, Ziemi, gdzie około 30 tysięcy niewinnych dzieci straciło życie”.W imieniu wiernych homagium złożyli: senator Jan Zamoyski, robotnik z Bodaczowa, rolnik z Majdanu koło Tomaszowa oraz dr Bogdan Szyszka, wicedyrektor I LO im. Jana Zamoyskiego w Zamościu.„Ekscelencjo, biskupie zamojsko-lubaczowski, jesteś synem tej ziemi, zroszonej potem i krwią pokoleń, które nie pracowały, a w potrzebie piersią broniły... Witając pierwszego biskupa nowo utworzonej diecezji, widzimy w tym akcie nadanie wyższego znaczenia temu regionowi, który zawsze stał i stoi na stanowisku ofiarnego patriotyzmu i głębokiej wiary katolickiej” – oświadczył senator Jan Zamoyski.Procesja z darami dla biskupaMsza święta koncelebrowana była w ornacie z 1601 roku. Liturgię zakończyła procesja z darami, które składali przedstawiciele wielu środowisk: m.in. kombatanci, wojskowi, duchowieństwo, wierni z kilku parafii, urzędnicy.Przeczytaj: Kiedy pogrzeb Franciszka? Wierni z Polski już organizują wyjazdy do WatykanuNależy ekscelencja do tego pokolenia biskupów polskich, któremu Opatrzność nałożyła na barki ciężar dźwigania losów Kościoła i losów narodu – bez żadnej przesady – losów narodu w przełomowej chwili. W momencie, kiedy jedna epoka, epoka totalitaryzmu, odeszła do historii, w momencie, kiedy rozwija się w męce i trudzie wolna demokracja. Zintegrowany ze środowiskiem naszego uniwersytetu, brat Ekscelencja, uczestniczy w realizacji tego zadania, które uniwersytet ten i inne wyższe katolickie uczelnie miały do spełnienia w okresie powojennym, a tym zadaniem było zbrojenie intelektualne i moralne narodu polskiego w jego walce o utrzymanie i rozwój wartości głęboko humanistycznych, narodowych i chrześcijańskich. Kościół jest ponadczasowy i jest wieczny – powiedział przed końcowym błogosławieństwem ksiądz biskup Stanisław Wielgus, ówczesny rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.Przemówienia wygłosili również między innymi arcybiskup Ignacy Tokarczuk i nuncjusz apostolski Józef Kowalczyk.Wzruszony biskup Jan Śrutwa zakończył uroczystości wspólnym błogosławieństwem. Następnie został odprowadzony do Infułatki – od tej pory swojego domu.Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Muzeum Starej Fotografii w Zamościu. Ich autorem jest Adam Gąsianowski.Opracowano na podstawie tekstu "Habemus Episcopum", autorstwa Doroty Łukomskiej i Bogusława Wiśniewskiego, opublikowanego w "Kronice Zamojskiej"
Idź do oryginalnego materiału