Zagrożenie pryszczycą. Kontrole i dezynfekcja ciężarówek wjeżdżających z Czech na Opolszczyznę

Zdjęcie: Dezynfekcja pojazdów po polskiej stronie przejścia granicznego Trzebina-Bartultovice [fot. Jan Poniatyszyn]

- Przestrzegajmy zasad bioasekuracji - apelował do hodowców bydła minister rolnictwa podczas konferencji prasowej na polsko-czeskim przejściu granicznym Trzebina - Bartultovice. Ma to związek z zagrożeniem pryszczycą, wysoce zaraźliwą chorobą wirusową zwierząt. Jej obecność stwierdzono w Niemczech, na Słowacji i Węgrzech. W ramach akcji zabezpieczającej realizowane są całodobowe dyżury służb weterynaryjnych na granicy w Głuchołazach i Trzebini.

- Południowa Opolszczyzna to wyjątkowy obszar bardzo intensywnej produkcji zwierzęcej i mamy tu duże skupiska bydła - wskazuje Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi. - A więc jest ogromne zagrożenie. Największe nasze obawy wzbudzają te mniejsze przejścia. Stąd decyzja o takim skomasowaniu przejść granicznych, aby całość kontroli przebiegała właśnie na tym przejściu, które ma najlepsze ku temu warunki. Mamy dobre informacje, iż nie ma kolejnych ognisk wirusa pryszczycy na terenie Słowacji czy Węgier. - W naszym województwie cały ruch ciężarowy od strony czeskiej przechodzi głównie w Trzebinie - mówi Bartłomiej Kulka, Opolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. - Jest przeprowadzonych ponad tysiąc kontroli wraz z dezynfekcją na tym przejściu ze względu na bliskość dużych gospodarstw produkcji mlecznej, hodujących bydło. Dezynfekujemy wszystkie pojazdy, które jadą z obszarów zagrożonych i bez…